Napisała do mnie kobieta która została sama z dwójką dzieci, wysłała głosówki jak płacze i mówi że nie ma co włożyć do garnka dla dzieci. Pierwszy raz postanowiłam komuś pomóc i dać uśmiech drugiemu człowiekowi. 4000 tys to nie jest duża kwota. Przekazałam informację dziewczynie, że część pieniędzy chciałabym żeby przeznaczyła na ubrania, ale w ciucholandzie bo wyjdzie ją to taniej i kupiła dzieciom najpotrzebniejsze rzeczy do jedzenia i produkty które są długoterminowe.
Dostaje mnóstwo takich wiadomości, ale sama się rozpłakałam jak usłyszałam płacz tej kobiety.
Pamiętajcie że nawet głupie 10 zł może kogoś uratować. Nikt z Nas nie chciałby być w takiej sytuacji, a tym bardziej mieć swoje dzieci.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!