Na leczenie znalezionych kotków

Witam troszkę mi wstyd ale czego nie robi się dla kotów. Zacznę od tego ze mamy ich 6 z czego jeden został wzięty świadomie inne to są koteczki które po prostu wpadły do naszego życia przypadkiem. Bobi malutki kotek zabrany ze strasznych warunków teraz ma ponad 3 lata. Ryszard którego wzięliśmy sami ma ponad rok. Lusia kociczka znaleziona w zaawansowanej ciąży w lesie :( zmarznięta i cała w błocie aż błoto miała w uszach i nic nie słyszała… Urodziła te kotki u nas w domu pomagałam jej w całym porodzie gdyby nie pomoc tylko jeden by przeżył bo by się udusiły. Urodziła 4 dwa sobie zostawiliśmy a dwa oddaliśmy w dobre ręce. I ostatni który przychodził od półtora miesiąca pod nasze okno kotek którego nazwaliśmy Ziomek. Ktoś go po prostu wyrzucił kot wyglada na koło 3-4 lata. Bal się bardzo ludzi ale po ponad miesiącu karmienia go wkoncu zwabiłam go do domu. Otworzyłam okno i położyłam przysmak na parapecie jak podszedł zamknęłam okno. Jest u nas trzeci dzień i już się przyzwyczaił daje się głaskać mruczy, buca. Ale jest jeden problem bardzo kicha i kaszle i strasznie głośno oddycha nosem. Zbyt długo był na dworze dlatego jak naszybciej potrzebna mu pomoc weterynarza dziś jadę z nim choć bardzo ciężko u nas finansowo, ponieważ córka miała operacje i poszło pare tys plus życie opłaty. Zreszta każdy wie jak jest… bardzo proszę o pomoc. Mam tez kilka bezdomniaków ale to już bardzo dzikie koty maja zapewnione miejsce na dworze w szopie bo mieszkam na wsi ocieplone i je tez dokarmiam. Przychodzą już od dawna ale jak tylko zobaczą człowieka uciekają. A mi się serce kraja wiec dokarmiam. Za każdy grosz bardzo dziękuje!!!❤️ Edit: kotek dziś był u weta ma przewlekły koci katar plus przeziębienie koszt wizyty 350 antybiotyki w zastrzyku plus tabletki na odrobaczanie i leki do domu 50zl. Za tydzień kolejna wizyta zobaczymy czy się poprawi. Aktualizacja 28.12 Ziomek dziś dostał krwiomoczu znów wizyta u weterynarza 😟 błagam o każdy grosz jest coraz ciężej…