Dorota Trześniowska-Skrzypczak
Chciałabym wszystkim darczyńcom bardzo podziękować za okazane wsparcie. Jest mi o wiele lżej dźwigać ten ciężar dzięki Wam.
Niestety w poniedziałek musiałam pożegnać mojego cudownego i tak ufnego Filipka. Już bez bólu powędrował za Tęczowy Most.
Wszelkie próby podreperowania jego zdrowia nie dały efektów. Ogromny stan zapalny trzustki, zmiany w nerkach i brak reakcji na preparaty krwiotwórcze, nie pozostawiły nam nadziei na lepsze jutro. Żegnaj Filipku. Na zawsze jednak masz miejsce w moim sercu.
Jeżeli jeszcze ktoś chciałby dorzucić się do tej ogromnej kwoty za ratowanie kocurka - serdecznie dziękuję.






Kot Filip (pojawił sie w ogrodzie jak przysłowiowy "Filip z Konopi" ) bytujący w moim ogrodzie (czasami z koleżanką korzystający z uroków salonu) od wielu lat, zaniemógł. Zaczął słabo jeść i bardzo schudł. Nie było wyjścia i zabrałam go do lecznicy w Gdańsku, która zajmuje się takimi zwierzakami. Po wstępnych oględzinach okazało się, iż ma zęby w fatalnym stanie, ale zanim będzie można przeprowadzić zabieg, trzeba zrobić szereg badań. Dostał kroplówki nawadniające, antybiotyki i tabletki p/bólowe. Kolejna wizyta to pobranie krwi gdyż na poprzedniej nie był zupełnie na czczo. Wczoraj dostałam wyniki (w załączniku) i dziś pilna konsultacja i kolejny parametr trzustkowy do zbadania. Wynik kosmiczny - bardzo silne zapalenie trzustki, nie wspominając o wynikach nerkowych. Aby kotu ulżyć, nawodnić i zrobić kolejne badania np. moczu, echo serca zdecydowaliśmy zostawić Filipa w klinice na 2 dni. Koszty niebotyczne. Tylko 1 dzień do wydatek rzędu 550-600 zł ze wszystkimi lekami, ale może pojawić sie konieczność jeszcze czegoś dodatkowego. Na obecna chwilę mój cały wydatek to 711 PLN za 3 wizyty (paragony w załączniku) plus szpital 4 dni 2.305,00. Dzisiejsza wizyta z kolejnymi badaniami i zastrzykiem przeciwzapalnym na stawy i dziąsła to kwota 560,00 złoty. Dzisiaj kolejny raz został hospitalizowany na 3 dni z powodu pogarszających sie wyników. Będzie maił też USG jamy brzusznej, bo do tej pory nie miał. Boję sie pomyśleć ile to będzie. Chciałabym dać Filipowi jeszcze komfort życia, bez bólu jeżeli lekarze ocenią jego stan na rokujący poprawę. Proszę pomóżcie mi opłacić jego leczenie. Nie skazujmy go na eutanazje tylko z powodu pieniędzy.
