Chyża - kotka uratowana z portu

Sytuacje, w których ratujemy zwierzęta, bywają naprawdę nietypowe. 

Wczoraj dostaliśmy zgłoszenie, że na murze Starego Portu uwięziony jest kotek. Na miejscu okazało się że rzeczywiście, na półce, która nawet nie była półką tylko nierównością ściany, kręcił się wychudzony zwierzak. Miejsce było bardzo trudno dostępne, ściana oporowa jest wysoka na ok. 7 metrów, u dołu zalana jest wodą, a kot utknął u jej samego podnóża.. Ściągnięcie go z góry, z poziomu lądu było nierealne... Więc może z wody? Dawne koryto Warty jest w tym miejscu bardzo płytkie i do kotka można było podpłynąć jedynie kajakiem (olbrzymie podziękowania dla wypożyczalni motorówek i kajaków za udostępnienie nam sprzętu) . 

Na szczęście zwierzak był spokojny i dobrze nastawiony do ludzi, co pozwoliło w miarę sprawnie zgarnąć go na pokład :) 

Kotka - jak się okazało, musiała tkwić tam od wielu dni - mimo że jest całkiem spora waży ledwie 1.5 kg. Na razie odpoczywa i odzyskuje siły w domu u naszej wolontariuszki, a podstawowe oględziny u wetrynarza dają dużo nadziei że poza odwodnieniem i wychudzeniem jest zdrowa. Jednak czeka ją jeszcze pakiet bardziej szczegółowych badań, które pokażą nam czy na pewno długi pobyt w takiej pułapce nie zostawił poważniejszych konsekwencji na zdrowiu. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie - zarówno finansowe, jak i w szukaniu dla niej domu tymczasowego i stałego - chcemy, aby Chyża znalazła swoje bezpieczne i kochające miejsce i ludzi ❤

Kotkę można było uratować dzięki czujności p. Krystiana, który ją wypatrzył oraz jego narzeczonej Ani, która poszukiwała pomocy. Dziękujemy także pani Kamili z Wypożyczalni Motorówek i Kajaków ❤️