Ola Pomorska
01.10.23
Od marca upłynęło trochę czasu i wiele się zmieniło, co jest bardzo męczące, bo jest to ciągła sinusoida...radość pomieszany ze smutkiem i strachem...
Po mojej ostatniej wznowie, która miała miejsce na początku roku przeszłam zabiegi radioterapii, który dał zamierzony efekt, ponieważ kość w mostku, która miała wielką dziurę minaralizuję się, zasklepiła się, naciek zmalał ( być może będzie potrzeby jeszcze jakiś set naświetlań na nie), pozostałe zmiany w kościach usklerotyczniły się i wykazał to czerwcowy tomograf. Poza radioterapią podjęto decyzję o tym, abym otrzymywała abemacyklib i zastrzyki hormonalne. Po czerwcowym opisie badania wydawać by się mogło że wszystko idzie ku dobremu i nastąpiła stabilizacja. Czułam i czuję się na prawdę dobrze, wyniki badań krwi również są dobre. Oczywiście nie przestawałam jeździć na wlewy i przyjmować sulementów, dołączyłam także kurację ozonem.
Niestety wrześniowe badanie TK pokazało zmiany na wątrobie. Zmiany w kościach są stabilne, jednak zmiany na wątrobie to coś nowego. A jeśli to coś nowego to znaczy, że dotychczasowe leczenie akademickie, ale także uzupełniające nie działa. Poza wątrobą pojawił się patologiczny węzeł pachowy, z którego była wykonana biopsja. Obecnie czekam na wyniki receptorów, aby móc wiedzieć od której strony podejść do leczenia całościowego. Nie chce rezygnować z żadnego, bo mimo tego, że pojawiło się coś nowego, to wiem, jak leczenie uzupełniające mnie wspomaga i napędza organizm do tego, aby leczenie farmagologiczne mnie nie osłabiło...
Jest to ciężka sytuacja, bo i ja i moja rodzina podchodzimy do tematu 3 raz..., boję się ja, boi mój mąż, moja mama, ciocia, siostra i pewnie córka, choć 7 latka jeszcze nie do końća rozumie co się dzieje..., boją się moi przyjaciele i reszta rodziny..., nikt nie chce słyszeć słów o chorobie z ust 36 latki...
W oczekiwaniu na wyniki biopsji już poumawiałam konsultację z lekarzami, którzy razem z moją Dr. mogą coś najlepszego dla mnie wymyślić, być może uda się wykonać zabieg termoablacji moich zmian.
Poza leczeniem na ciało fizyczne, oczywiście nie zwalniam tępa i pracuje pod kontem emocjonalnym poprzez różnego rodzaju terapie stworzone przez cudownych ludzi, za których jestem ogromnie wdzięczna...
Tak jak wcześniej prosiłam, tak i prosze dziś o Wasze wsparcie, udostępnianie i wpłaty, ponieważ muszę zacząć od nowa cały proces układania okołoonkologicznego, integralnego podejścia do wyzdrowienia. Nowe konsultacje, dodatkowe płatne badania, częste i mocne terapie uzupełniające, aby zablokowac drogę komórkom nowotworowych do jakiegokolwiek rozmnażania to aktualnie mój cel, a także, a chyba przede wszystkim moim celem jest uzdrowienie moich mitochondriów, aby układ odpornościowy wyzdrowiał i mógł sam zwalczać komórki nowotworowe!!!
Z głębi serca dziękuje,
Ola z rodziną.
ela n-w
Dużo zdrowia, mocno ściskam !!!
Anonimowy Darczyńca
43,57,60 :-)
Sylwia Giżka
Aukcje nr 39,40,27,18,148
Anonimowy Darczyńca
Ola Stopyra - nr akcji 62 Dużo dobrego dla Oli 🥰🥰
Kasia KL
Aukcje 5, 11 i 13