Krok w dorosłość.

Krótka historia o tym dlaczego w ogólne postanowiłam założyć tą zbiórkę.

Dawno, dawno temu.. nieee.. mam dopiero 25 lat, jestem na stażu w sekretariacie szkolnym z nadzieją na to, że dostanę pracę. Dorabiam też w roku szkolnym dając korepetycje z angielskiego. Jednak wiadomo, na stażu dużo nie płacą.. a cała moja wypłata idzie na opłaty mieszkania, w którym nawet nie mieszkam. Mieszkam z mamą i bratem. Ot, trochę na krzywika, ale brat dzieląc się ze mną rentą po zmarłym tacie, dokłada się za mnie mamie na rachunki. Co do mieszkania, w którym nie mieszkam to mam je po dziadkach, mama jest emerytką i sobie dorabia te tej wiadomo u nas, niewysokiej emerytury, brat pracuje i też ma tyle co dla siebie, bez nadmiaru. Na początku roku rozstałam się z narzeczonym, z którym owe mieszkanie remontowałam, niestety los jest nieprzewidywalny i zostałam z remontem sama na własną kieszeń i przez to też możliwości, bo o wynajęciu fachowców mogę pomarzyć. Od tamtej pory remont stoi w miejscu, bo wszystkie fundusze jakie mam idą na opląty, a i na to powoli zaczyna brakować funduszy. Dlatego też, szukając dodatkowych środków na wykończenie mieszkania aby chociaż je wynająć i zapobiec popadnięciu w długi bądź zamieszkać tam sama, zwracam się do Was, do Ciebie czytelniku.. Nie namawiam, próbuję czego mogę aby codzienne martwienie się "co dalej" mogło się skończyć.. Jestem osobą pozytywnie nastawioną do życia, ale czasem coś po prostu mimo chęci jest od nas niezależne, dlatego jeżeli miałbyś/miałabyś chęć mi pomóc będę bardzo wdzięczna. Jeżeli nie, dziękuję za czas poświęcony na przeczytanie tego zlepku liter. ale pomagać warto, bo jak to mówią karma prędzej czy później wraca.

Pozdrawiam,

D.