KULKA
Do naszego oddziału wpłynęło zgłoszenie, że właściciel nie wypuszcza psa na dwór.
Inspektor pojechał na miejsce. Po rozmowie z sąsiadami dowiedział się, że prawdopodobnie od 3 tygodni pies siedzi w domu. Z mieszkania wydobywa się odór.
Pod wskazanym adresem pojawiliśmy się kilkukrotnie, nim zastaliśmy opiekunkę psa.
Po otwarciu drzwi wybiegła mała kruszynka wychudzony z zaczerwienionymi zmianami na całym ciele. Pies nie miał szczepień, nie jest odrobaczony.Karmę miała (kaszę z sosem).
Zostawiliśmy upomnienie i zalecenia pokontrolne. Daliśmy szansę, kobieta zadeklarowała, że niezwłocznie uda się do lekarza weterynarii żeby ustalić co Kulce dolega.
Następnego dnia ponownie udaliśmy się sprawdzić czy pani wywiązała się z umowy od lekarza weterynarii.
Opiekunka postanowiła poddać ją eutanazji. Nie zamierzała leczyć, zamierzała pozbyć się problemu 🤬
Lekarz weterynarii nie wyraził na to zgody.
W tej sytuacji nawet się nie zastanawialiśmy odebraliśmy psa interwencyjnie.
Właścicielka przez tyle lat nie dbała o sunie i doprowadziła ją do takiego stanu. Nigdy o nią nie dbała i dbać nie zamierzała.
Dowiedziałyśmy się, że Kulka jest bardzo zaniedbana. Maleńkie ciałko pokryte jest świerzbem.Ma problem z infekcją uszu. Jest nadal diagnozowana.
Kulka jest już bezpieczna w domu tymczasowym, szybko się zaaklimatyzowała.
Wesprzyj jej leczenie
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!