na leczenie kotki Bożenki

Witam, zbieramy na leczenie naszego kociego dziecka, któro niestety jest zarażone Fipem. Bożenka została  znaleziona w starym budynku, prawdopodobnie ktoś ja wyrzucił, na widok człowieka od razu tuliła sie do ręki, cichutko mrucząc i dziękując, że ktokolwiek zwrócił na nią uwage, powolutku odchodziła.... chodź mamy w domu już dugiego kota nie mogłam, poprostu nie mogłam ją tam zostawić. Kicia ma 4 miesiące i niestety nie stać nas na opłacenie leczenia ale serce kazało walczyć, ponieważ jest to bardzo drogi koszt muszę prosić was ludzi o wielkim sercu o pomoc, fip nie jest śmiertelna choroba i można go leczyć, niestety wymaga to sciągania leków z zagranicy które są potwornie drogie ..... choroba atakuje brzuch kota w którym zbiera sie płyn, ale jest wielka szansa na darowanie jej nowego życia, niestety każdy dzien jest dla nas walką o jej przetrwanie, lek musi być podawany codziennie przez 84 dni, koszt leczenia na dzień dzisiejszy to 50 zl za jeden zastrzyk dziennie, błagam o pomoc bo sama sobie nie poradzę, nie moge oddać ja do schroniska bo wyrok zapadł by od razu eutanazja.... Bożenka zaczęła już leczenie, z kotka ktory miał wielki brzuch z powodu wody i silnego niedożywienia zrobiła się piękna czarna kulka która kocha całym sercem, jej waga wzrosła o 400 gr a brzuch stał się normalny, jest to oznaka tego że zdrowieje, z dnia na dzień, zaczeła sie bawić szaleć jak zwykly zdrowy mały kociak, kotka jest przekochana uwielbia się tulić i chodź nie jest z nami długo zaznała tyle miłości ktorej nie dostała od początku swoich narodzin, jest wdzięczna za każdą chwilę spędzoną z człowiekiem, patrząc w oczy mam wrażenie ze mówi dziękuję za uratowanie mi zycia, nie pogodze sie z jej smiercią szczególnie kiedy leczenie działa, dlatego bardzo was proszę pomożcie mi dać jej nową szanse i pokazać, że ludzie potrafią kochać i pomagac z góry bardzo dziekuję