Ratujmy Salema

Jestem wolontariuszką, która od kilku lat pomaga bezdomnym zwierzątkom.

Kotek Salem jest jednym z uratowanych, został zabrany z bardzo złych warunków, był tam bity, traktowany jak przedmiot, prawie zagłodzony. Jego tylna łapka w wyniku urazu kości jest krótsza, kotek ma zesztywnienie stawu i utyka. Malutki żył w ogromnym strachu i stresie. Jak go zabierałam jako dorosłego kota ważył tylko 1,5 kg. Teraz gdy mógł mieć tylko lepiej niestety zachorował na bardzo ciężką chorobę, może to wynik stresu i traumy jaką przeszedł. Bez Waszej pomocy kociak umrze, nie pozwólmy na to, on tak bardzo chce żyć. Zbieram na jego diagnostykę i kosztowne leczenie. Błagam Was o ratunek dla niego. Żeby poznał że człowiek to nie tylko zło.