Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Laurenta to kolejna kotka, która w tragicznym stanie trafiła do gabinetu weterynaryjnego. Złapała się na klatkę, którą regularnie i z uporem nastawiałem, wiedząc, że koty w tym miejscu są chore na kaliciwirozę. Jednak nie spodziewał się nikt, że koty z tego miejsca mają także panleukopenię. Konsekwencja w działaniu zawsze przynosi efekty i każdy kot daje się dość szybko złapać. Laurenta trafiła do gabinetu bardzo osłabiona i nie było wiadomo czy przeżyje. Na szczęście dała radę. Ona wygrała z okrutną chorobą. Każda wizyta w gabinecie to są wydatki, gdy dochodzi do tego leczenie te koszty bardzo szybko rosną. Gdy ma się jednocześnie w gabinetach około 20 kotów to jest to naprawdę potężnie wyzwanie. Przecież nie powinno się odmawiać opieki weterynaryjnej i leczenia choremu, bezdomnemu kotu. Nie powinno się, a jednak często się odmawia, ze względu na właśnie drogie leczenie. Do takich osób nie należę, które potrafią przejść obojętnie koło napotkanego, cierpiącego zwierzęcia. A Państwo mogliby?
Laurenta po kilku dniach leczenia.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!