Tropimy Dom- Stowarzyszenie Wolontariackie
Faktura za ponowne badania Lazura
468 zł.
W Święto Zwierząt Lazur usłyszał wyrok - BĘDZIESZ UŚPIONY.
Powód? Pogryzł dotkliwie pracownika.
Historia Lazura zaczeła się 2 lata temu, kiedy trafił do schroniska na obserwację po pogryzieniu właściciela. Każdy widział efekt, ale nikt nie pytał o powód.
Nieumiejętne podejście do wychowania psa, siłowa próba zmuszenia go do wykonania komendy, strach psa przed przygniatającą go ręką do ziemi - obrona, użycie zębów okazało się skuteczne. Właściciel nie chciał już psa, bał się go, chciał uśpić. Wybłagane zrzeczenie, Lazur będzie żył, ale czy życie w schronisku to życie? Byliśmy pełni nadziei, że znajdziemy dla tego pięknego, młodego psa odpowiedzialny dom, który szanuje granice. Lazur spaceruje z wolontariuszami, rośnie nadzieja że zapomni dlaczego tu trafił. Nie zapomniał. Woń, której nie lubi spowodowała kolejny atak tym razem na pracownika. Gruba kurtka i pomoc drugiego pracownika uchroniła przed poważniejszymi obrażeniami. Znów obserwacja, po której wszystko wraca do normy. Do wczoraj...wczoraj Lazur zaatakował ponownie tego samego pracownika, który wychodził z boksu po sprzątaniu, obrażenia są bardzo poważne. Powiatowy lekarz weterynarii uważa, że pies nadaje się do uśpienia. Telefon ze schroniska - jeśli psa nie zabierze fundacja, po okresie obserwacji zostanie uśpiony, pracownicy się boją. Lazur spacerował z rodziną, wobec której nigdy nie wykazał agresji.
Nie mamy gdzie zabrać Lazura, pisaliśmy po wszystkich fundacjach, które znamy, które zajmują się psami problematycznymi. Nigdzie nie ma miejsca. Pozostaje hotel z behawiorystą, ogromne koszta co miesiąc na jednego psa a mamy pod opieką jeszcze inne psy, chore, wymagające diagnostyki, leczenia, wyżywienia. Chcemy skierować Laura na badania w pierwszej kolejności, koszty rosną nie damy rady finansowo. Życie psa wycenione na 1200 zł miesięcznie, tylko tyle jest wart. Wydatek na lata bo pies jest młody, ma około 4 lat. Jego dni są policzone, bez hotelu czeka go uśpienie, bez Was nie będziemy w stanie opłacić kosztów, które na nas spadną. Błagamy, pomóżcie nam ocalić życie Lazura, to nie jest pies z pełną agresją, ale nie ma już czasu, nikt nie da mu szansy żeby wyjść z traumy.
Poniżej treść maila z prośbą, który otrzymaliśmy
"Dzień dobry.
Po wspólnych rozmowach z Dyrektorem Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta Panem Szymonem Michalakiem zwracamy się z prośba o pomoc dla psa Lazura. Pies do dnia 19.10.2022 r. przebywa na obserwacji po dotkliwym pogryzieniu pracownika schroniska w trakcie sprzątania jego boksu. Potrzebujemy pomocy w znalezieniu odpowiedniego behawiorysty, najlepiej hotelu z behawiorystą aby po raz kolejny nie doszło do tragedii. W rozmowie z powiatowym lekarzem weterynarii padła sugestia aby pies został uśpiony gdyż może zagrażać zdrowiu i życiu człowiekowi. Zwłaszcza, że to nie był pierwszy taki incydent. Nie chcemy podejmować takiej decyzji, szczególnie po tym jak wywalczyliśmy jego zrzeczenie od właściciela, który chciał go poddać eutanazji. Zdajemy sobie sprawę, że utrzymanie takiego psa w hotelu nie jest sprawą tanią. Budżet schroniska nie pozwala nam na takie wydatki, dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc.
Z poważaniem
Justyna Woźnica "
Faktura za ponowne badania Lazura
468 zł.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Sylwia Opic
Każda złotówka jest ważna, bo od nas zależy, czy pies będzie żył..