Ten młodziutki kocurek, został najprawdopodobniej wyrzucony na jednym z osiedli. Kiedy trafił do nas, jego szczęście nie trwało długo...następnego dnia zaczęły się wymioty, kocurek przestał jeść, szybko się odwadniał i siedział skulony. Bardzo cierpiał.
W kolejnych dniach zaczęła się biegunka, a Rudzik przestał wychodzić z koszyczka.
Wyniki krwi bardzo złe. Wskazują na wirusa - najprawdopodobniej, ciężką formę kaliciwirozy.
Robimy co możemy, żeby przywrócić mu zdrowie. Jesteśmy przy nim, dajemy kroplówki, leki...karmimy strzykawką. Konsultujemy jego stan zdrowia po kilka razy dziennie z weterynarzami.
Niestety, nie mamy środków finansowych na leczenie, które na pewno pochłonie kwotę, jaką w ciągu kilku tygodni wydajemy na karmy dla naszych podopiecznych. Bardzo prosimy Was o wsparcie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Marta P.
Życzę powrotu do zdrówka Rudzikowi!