Zrzutka na Leczenie, Marzenia, Codzienność - Monika Moni

Leczenie, marzenia, codzienność

0 zł z 75 000 zł (Cel)

Monika Moni

Organizator zbiórki

O NAS

Mam na imię Monika mam 23 lata i mam 6 letnią córeczkę Zuzannę. Jestem po rozwodzie i nie mieszkam z Ojcem swojej córki. Mnie i ojca mojej córki dzieli wiele i mam też kilka spraw sądowych z nim związanych z którymi nie daję sobie już rady a to głównie przez brak czasu i pieniędzy.

Utrzymuję się z córką z niskich alimentów, zasiłku 500 +, i niektórych świadczeń z mops, które nie są co miesiąc. Nie pracuję od czerwca 2020Szukam pracy i ciężko jest coś znaleźć kiedy się ma co chwilę jakiś zabieg, szpital badanie czy cokolwiek innego i córkę o którą muszę dbać i zapewniać jej wszelkie potrzeby takie jak przedszkole, odbieranie jej i przyprowadzanie do przedszkola w godzinach pracy przedszkola. Po pracy i po przedszkolu opieka nad córka i obowiązki domowo wychowawcze. Też z córką jemy i się w coś ubieramy więc też chodzimy do sklepu, też załatwiam sprawy urzędowe i nie tylko. To też zajmuje czas, nikt mnie w tym nie wyręcza.

Ciężko mi jest znaleźć uczciwego i wyrozumiałego pracodawcę. Raz już pracowałam u jednego, który obiecywał dobre zarobki elastyczne godziny pracy itd. a na koniec przez niego zostałam wykorzystana bo pracowałam a nie zarabiałam.

Ojciec Zuzi nie angażuje się w wychowanie córki sama ją wychowuję od zawsze. Rozmawiając z Ojcem Zuzi ten twierdzi i naciska żebym nie podawała córce żadnych leków jak jest chora lub coś jej dolega a zezwala jedynie na podawanie gorącej herbaty i tak jego zdaniem mam córkę leczyć. Ojciec córki także się sprzeciwia by Zuzia nie chodziła w okularach mimo wady wzroku jaką Zuzia posiada. Ojciec Zuzi najchętniej by nas zamknął w średniowieczu. Wykorzystuje swoją władzę rodzicielską do tego by mi i córce utrudniać życie. Boimy się go…

Już robiłam kiedyś zbiórkę na remont mieszkania, zbiórka się nie udała, zostałam zmieszana z błotem, polał się ogromny hejt. Ktoś mi notorycznie rozwalał skrzynkę na listy. Ja się musiałam pozapożyczać, a teraz nie mam z czego oddać. Moja i córki sytuacja zdrowotna i finansowa się pogorszyła od tamtego czasu.

PASJE,ZAINTERESOWANIA, NAUKA

Uczę się zaocznie, córka chodzi do przedszkola. Córka chciałaby wrócić do swoich pasji i zainteresowań pozaszkolnych, ale nie mam na to pieniędzy. Ja bym chciała pójść na korepetycje do osoby która by mi wytłumaczyła rzeczy których nie umiem, ale mnie na to nie stać i oblewam niektóre egzaminy przez to. Też bym się chciała rozwinąć w tym co lubię, ale nie mam na to pieniędzy.

ZDROWIE

Aktualnie mam guzy w piersiach, które są jeszcze nie wszystkie zbadane, bolą a czasami nawet bardzo. Nie stać mnie finansowo, aby chodzić po lekarzach i szukać przyczyny dolegliwości. Do tej pory jedynie udało mi się ustalić, że mam 4 guzy w piersiach jeden na ok 5 cm, dwa tylko zbadane poprzez biopsję gruboigłową, którą miałam w listopadzie2020. Jeden z guzów jest podejrzany do obserwacji, a drugi nie, natomiast kolejne dwa jeszcze nie zbadane. Zaleceniem od onkologa, aby szukać dalej przyczyny dolegliwości. Ale jak iść skoro terminy na NFZ do dobrych lekarzy są odległe a na Prywatnie mnie nie stać. Koszty są duże aby zadbać o swoje zdrowie. Koszt wizyt onkologicznych i badań oscylują na ogromne sumy.

Oprócz tego mam stwierdzoną pryśniętą łękotkę i skoliozę nie stać mnie na rehabilitację, której potrzebuję i wizyty u specjalistów.

Moja córka jest uczulona na „coś” bo puchnie bardzo pokaźnie głównie w okresie ciepłym. Mam jej podawać steryd bo tylko na to córka reaguje po spuchnięciu. Byłam z nią parę razy u alergologa na NFZ ale tam są tak odległe terminy i ciężko aby alergolog coś stwierdził widząc coś dopiero po fakcie. Dlatego chcę iść z córką prywatnie do specjalistów i znaleźć przyczynę tego stanu rzeczy, ale to kosztuje natomiast wiem, że przyniesie to efekty.

Obydwie z córką chodzimy do dermatologa i okulisty. Córka chodzi do Nefrologa Ja mam często kolki nerkowe, zapalenia dróg moczowych. Płacę za wszystkie leki, okulary.

Moja córka jest szczuplutka a wysoka. Prawie w ogóle nie przybiera na wadze. Chciałabym z córką pójść do dietetyka i endokrynologa, aby Ci mogli mi i córce pomóc w tej sytuacji, ale to też jest kosztowne. Na NFZ nie mam co liczyć. Efekty na pewno będą duże jeśli się uda...

CO JESZCZE ?

Głupio mi prosić o pomoc bo zwykle staram się być samodzielna, ale sytuacja mnie przerosła… Z guzem, leczeniem, lekarzami moimi i córki.

Zbiórka ma na celu zebrania pieniędzy na:

- leczenie, lekarzy, badania, rehabilitację koszty dojazdu i wszystko co z tym związane– na bieżąco

-sfinansowania kosztów związanych z kształceniem moim i córki a także rozwinięciu pasji i zainteresowań – na bieżąco

-pomoc prawną –na bieżąco

-spłata zapożyczeń– na bieżąco

-pomoc w ułatwieniu codziennego funkcjonowania – na bieżąco

-chemia gospodarcza, jedzenie, ubrania, buty, rachunki – na bieżąco

-dalsze dokańczanie mieszkania i bieżących napraw – na bieżąco

-laptop z akcesoriami, drukarka do nauki i codziennego użytku. - jednorazowy zakup

wkrótce myślę że dodam zdjęcia, może film jeśli mi się uda. Aktualnie jestem zbyt „zabiegana”, żeby nad zbiórką przysiąść bardziej.

Bardzo Cię proszę o pomoc. O wpłatę każdej sumy, która by pomogła nam w życiu i codziennym funkcjonowaniu. Nawet nie wiesz ile to dla nas znaczy.

Aktualizacje

Monika Moni

12.01.2021

Dziś opublikowałam zbiórkę, jaki będzie efekt ? tego nie wiem.
Ps. zdjęcie, które dodałam z lekiem który przyjmowałam w związku z spuchnięciem moim przez zęba tak zwaną ósemką. 23 grudnia miałam spuszczaną ropę z dziąsła. Muszę koniecznie usunąć ósemkę bo przez nią mam dolegliwości nawracające. Zabieg usunięcia skomplikowanego zęba ósemki to koszt kilkuset złotych plus leczenie. Na NFZ terminy są odległe a ja często przez tego zęba puchnę i bolą mnie bardzo okolice ósemki i głowa.

Leczenie, marzenia, codzienność

Monika Moni

Aktualizacje

Monika Moni

Monika Moni

Wpłaty: 0

Załóż swoją zbiórkę

Informacje

O nas

Zbieraj na