Obiecaliśmy sobie, że nie przyjmiemy już żadnego kota dopóki nie wyadoptujemy przynajmniej połowy z tych prawie 50-ciu, które już mamy pod opieką. Ale jak odmówić pomocy w takiej sytuacji???🥺
Poznajcie Pestkę - kocie dziecko, które wczoraj udało się wyłapać ze stada bezdomnych kotów na jednej ze świętokrzyskich wsi. Pomimo tego, że do tej pory widywała człowieka rzadko i z daleka, zaraz po złapaniu zaczęła mruczeć i pchać się na ręce! Jakby wiedziała, że jedzie po lepsze życie!❤️
Koteczka przez dłuższy czas musiała żyć w ogromnym bólu spowodowanym stanem jej oka. Nawet nie chcemy sobie wyobrażać jak bardzo musiała cierpieć. Od razu trafiła do lecznicy, dostała leki przeciwbólowe i antybiotyk. W następnym tygodniu planowany jest zabieg usunięcia oczka, bo nie ma już czego ratować. :(
To kolejny zwierzak, którego leczenie będzie długie i kosztowne. Przy zdrowych kociakach standardowe koszty weterynaryjne na "dzień dobry" to ok. 200 zł (odrobaczenie + testy + szczepienie). Pomnóżcie to przez 20 albo 30! A jeśli zwierzak jest chory (jak wiele kociaków, które do nas trafia) ta liczba wzrasta 2,3... a czasem 20 razy...
Sami sobie z tym nie poradzimy… Bardzo prosimy o pomoc🙏
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!