Jesteśmy razem 10 lat. Odkąd pamiętam chcieliśmy mieć dużą rodzinę. 4 lata temu wszystko wydawało się takie proste - chcieć to móc. Niestety szybko okazało się że nie będzie tak łatwo. Po kilku miesiącach starań nie udawało się. Na wizycie lekarskiej dowiedziałam się o braku owulacji. Kolejne badania pokazały, że mam chorą tarczyce oraz za duży poziom prolaktyny. Bardzo szybko dowiedzieliśmy się, że nie tylko ja jestem chora. Mąż po przebytych chorobach w dzieciństwie ma słabe nasienie. Kolejne wizyty, badania były obciążeniem dla budżetu. Odłożyliśmy pieniądze na 3 inseminacje. Również one nie przyniosły nam małego skarba. W związku z dużymi potrzebami musieliśmy nasze największe marzenie odłożyć na później. W maju tego roku okazało się, że możemy wziąć udział w badaniu które niosło za sobą darmowe in vitro. Udało się - było to dla nas jak wygrana na loterii! Niestety pierwsza próba nie przyniosła upragnionej ciąży. Po stymulacji mamy jeszcze 5 zamrożnych zarodków. Częste dojazdy do kliniki po 240 kilometrów są dużym obciążeniem. Każda kolejna próba to 2000zł. Od zawsze lubiłam pomagać innym. Działałam jako wolontariusz w WOŚP i Szlachetnej Paczce. Byłam niezależną osobą, która zawsze da sobie radę. Dziś to ja jestem w takie sytuacji w, której niestety muszę prosić o pomoc.
Mam nadzieję że znajdzie się kilka dobrych duszyczek, które pomogły by nam uzbierać tą wielką, a zarazem niewielką kwotę na kolejną próbę transferu zarodka.
Aby mogło spełnić się największe marzenie o małym skarbie który powie mama czy tata, a jego uśmiech czy płacz wypełni każda chwilę życia!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!