Dzień dobry, cześć, witam serdecznie wszystkich!
Mam na imię Jacek, mam 50 lat. Niestety nie miałem szczęścia już na starcie – od urodzenia choruję na miopatię – inaczej, wiotki niedowład czterokończynowy.
Jest to choroba która zabrała mi radość życia i bardzo mocno dotyka moich najbliższych. Dzięki tym którzy są przy mnie, udawało mi się utrzymać w pionie do 2016 roku. Niestety kolejna przeciwność losu, przykuła mnie do wózka inwalidzkiego. Nawet nie jestem w stanie wyrazić żadnymi słowami tego, jak bardzo pragnę znowu stanąć na nogi. W marcu 2016 roku, doznałem złamania wieloodłamowego kości udowej lewej. Po leczeniu operacyjnym i stabilizacji śródszpikowej prętem blokowanym, zostałem „człowiekiem na wózku inwalidzkim”.
Ciągła rehabilitacja i ćwiczenia przynoszą zadowalające postępy. Niestety do ponownego powrotu do pionu, przemieszczania się o własnych siłach, potrzeba długiej, ciężkiej i kosztownej rehabilitacji.
Niestety w tamtym roku tj. w 2023 po pobycie w szpitalu na oddziale Gastrologicznymi ogólnych, szczegółowych badaniach takich jak: badaniach płynów jam ciała, morfologia, badania mikrobiologiczne, gastroskopia, USG brzucha i przestrzeni zaotrzewnej, tomografia jamy brzusznej i miednicy. Pojawiły się nowe dolegliwości choroby i dolegliwości chorobowe: problemy wątrobowe, wodobrzusze, żylaki przełyku, kamica nerki prawej, miażdżyca naczyń trzewnych itp. To wszystko niestety łączy się z dodatkowym leczeniem i zakupom leków bo niestety większość nie jest refundowanych w całości lub w ogóle. Dlatego potrzebuję dodatkowego wsparcia finansowego i nie tylko.
Dlatego proszę, abym nie został w tej walce sam. Potrzebuję pomocy finansowej, w dalszym leczeniu, zakupów leków, robieniu różnych badań szczegółowych często dość kosztownych i aby stanąć znowu na własnych nogach i ruszyć do przodu. Sam nie jestem w stanie wszystkiego opłacić: leczenia, zabiegów na pół roku w przód, a wiem, że ten czas spowodowałby ogromne postępy w moim powrocie do sprawności i poprawił ogólny stan zdrowia . Stąd moja prośba o wsparcie.
Rehabilitacja i leczenie powiedzie się na pewno dzięki Waszym hojnym sercom i wsparciu duchowemu. Obiecuję, że dam z siebie wszystko nawet więcej niż wydaje mi się że mogę. Nie zawiodę. Chcę tego dla siebie, mojej rodziny i przyjaciół. Wiele osób pracuje już tyle lat, żeby się udało. Nie będę narzekał że jest ciężko – mam przecież tyle planów do zrealizowania, tyle miejsc i ludzi do odwiedzenia!
Jestem kibicem sportowym, wszelakich dyscyplin. Przede wszystkim interesuje mnie piłka nożna, jestem zagorzałym kibicem tej dyscypliny – niestety przez chorobę jedynie biernie oglądam zmagania moich ulubionych drużyn – FC Barcelona i Legii Warszawa. Moim wielkim marzeniem jest pojechać na stadiony Camp Nou i na Łazienkowskiej i móc obejrzeć mecz moich ulubionych drużyn na żywo! Wierzę, że dzięki rehabilitacji, będę mógł kiedyś to marzenie spełnić.
Moje nogi wyglądają z roku na rok, z miesiąca na miesiąc coraz gorzej, spowodowane jest to siedzącym trybem życia. Opuchnięte, obrzmiałe, obolałe itd. Jak na razie żadne sposoby, leki, masaże, rehabilitacje nie pomagają. Na stałą rehabilitację, masaże, drogie leki mnie nie stać. Specjaliści poradzili mi zakup masażera tzw "boa" niestety na to też mnie nie stać Dlatego proszę Was o pomoc...
Moje nogi:
Brak uśmiechu bo słońce nadmorskie razi :)
Człowiek który walczy – zwycięży. Pokonam własne słabości, skrajne zmęczenie i zdobędę swoje szczęście! 💪
Wspomóż mnie w moich zmaganiach.
Za każde udostępnienie zbiórki, wsparcie mojej prośby, dobre myśli i słowo, modlitwa – z całego serca dziękuję. 🙏
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Beata Kiern
Jacku pomimo, że nie masz lekko, jesteś pozytywnie nakręcony 😊 Dasz radę!