Leczenie zatrutego Leosia

1 381 zł  z 9 000 zł (Cel)
Wpłaciły 42 osoby
Magdalena Gwizdoń - awatar

Magdalena Gwizdoń

Organizator zbiórki

Dzień Dobry Wszystkim!


Zwracamy się do Państwa z wielką prośbą o wsparcie nas w leczeniu naszego Przyjaciela, członka naszej rodziny Leosia, został on przez kogoś podtruty. 

Leoś w tym roku ma kończyć dopiero trzy lata, więc jest to młody piesek, przed którym jeszcze wiele niesamowitych chwil, wraz z nami i swoją przyjaciółką Tosią. Jest ona szczeniakiem półrocznym, bardzo związanym z Leosiem 😢.

Państwa wsparcie pomoże nam pokryć coraz to większe koszty leczenia. Chcemy aby Leoś wrócił do pełnej sprawności. 

Opis:

W czwartek (13.01) wieczorem po pełnym energii spacerze, Leoś poszedł odpoczywać. Nic nie zapowiadało, że może się coś stać… Zawsze tryskała z niego energia, jak to przystało na beagle! Jednak po przebudzeniu zaczął wymiotować, raz po raz. Dostał leki, wodę i poszedł się przewietrzyć. Myśleliśmy, że jest to wina starego jabłka, którym wcześniej się bawił.

W nocy jednak ponownie wymiotował, a rano po przebudzeniu był strasznie słaby. Od razu zwróciliśmy się z nim o pomoc do weterynarza. Jego stan coraz to bardziej się pogarszał; biegunka, wymioty a w końcu niedowład tylnych łapek (Leoś je czuł lecz nie potrafił chodzić - czołgał się). Weterynarz po wstępnych badaniach, przypuścił, że mogło dojść do zatrucia trucizną, wykluczył zgnite jabłko. Podał 2,5 litra kroplówki oraz leki i zostawił Leosia w szpitalu.

Leoś na spacerze nic nie zjadł, ale ponieważ ma dostęp do dużego ogrodu, gdzie biega sobie z przyjaciółką Tosią, zaistniało podejrzenie, że ktoś właśnie tam, wrzucił truciznę, której nie zauważyliśmy...

Wizyta u neurologa możliwa jest tylko w czwartek (20.01) jest to najbliższy termin :(( Do tego czasu codziennie na cały dzień musi jeździć uzupełniać swój organizm kroplówkami i lekami objawowymi, ponieważ diagnozy nie ma, jest podejrzenie…

Rozwikłać część wątpliwości i wykluczyć inne potencjalne ma dopiero rezonans magnetyczny głowy, który wykonany z kontrastem i narkozą nie jest tani :( 


Leoś jest przekochanym i uroczym pieskiem, który nie zasługuje na taki los… Ludzka nienawiść nie zna granic. Jednak mimo podejrzeniom mamy nadzieje, że Leoś wyzdrowieje. 

Dziękujemy każdemu z osobna za okazanie wielkiego serca i przelanie choć złotówki! Jesteśmy wam niewyobrażalnie wdzięczni.


Całość uzbieranych pieniędzy zostanie przekazane na pokrycie kosztów leczenia Leosia (między innymi: badania, pobyt w szpitalu, weterynarz, neurolog, fizjoterapeuta, rezonans magnetyczny, kontrole).


Każda niewykorzystana złotówka trafi na inną zbiórkę!

Dziękujemy!

Aktualizacje


  • Magdalena Gwizdoń - awatar

    Magdalena Gwizdoń

    30.01.2022
    30.01.2022

    Dzień Dobry,

    Dziękujemy Wszystkim za wsparcie nas w leczeniu Leosia. Kończymy zbiórkę, ponieważ Leoś wraca do zdrowia. <3

    Z zebranych środków udało się pokryć badanie - rezonans magnetyczny, który pozwolił doprowadzić diagnozę do końca i określić dalszy kierunek leczenia.

    Z całego serca dziękujemy!!!

1 381 zł  z 9 000 zł (Cel)
Wpłaciły 42 osoby
Magdalena Gwizdoń - awatar

Magdalena Gwizdoń

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 42

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Kinga - awatar
Kinga
100
Dorota Omyła - awatar
Dorota Omyła
100
Katarzyna Piotr Figura - awatar
Katarzyna Piotr Figura
20
Izabela Chudzik - awatar
Izabela Chudzik
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
15
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
2
Tina (Kinia) - awatar
Tina (Kinia)
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail