Witam serdecznie cztery lata temu dałam dom, miłość i opiekę młodej kotce ze schroniska, wszystko było cudownie do wiosny gdy na pyszczku kleosi pojawiły się ranki. Małe krostki które rizlewaja się w brzydkie paprzace rany, do chwili obecnej nie zostało zdiagnozowane przyczyny. Kot jest na masciach, sterydach, zastrzykach, koszty mnie już przerastaja. Dlatego zwracam się z serdeczną prośbą o pomoc
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!