Ratujemy naszego psa

Prosimy o pomoc żeby uratować naszego czworonożnego przyjaciela. Proszenie o pieniądze nie jest łatwe ale nie mamy wyjścia dla Nas Lolek jest najważniejszy. 

Kiedyś nawet nie przyszło by nam do głowy żeby zakładać zrzutkę ale pandemia odbiła się również na nas. Na naszej pracy. Sklep który prowadziliśmy stanął na skraju bankructwa. I chociaż bardzo chcielibyśmy sami wszystko sfinansować to nawet z pomocą rodziny i przyjaciół wiemy że możemy nie dać rady,  na szali jest zdrowie Naszego psa.

Mamy nadzieję, że nas zrozumiecie.

Jeśli ktoś z Was ma psa to wie, że jest on członkiem rodziny.  A o rodzinę się walczy wszystkimi sposobami.

Lolek jest buldogiem franskuskim I  ma 5.5 roku. Do niedawna był zdrowym,wesołym psiakiem.  Z początkiem nowego roku zaczął tracić kontrolę w tylnych łapach. U weterynarza padł wyrok: zespół wad rozwojowych kręgów o charakterze kręgów klinowych na odcinku Th8-Th10.

Bez operacji Lolek będzie sparaliżowany. 

U Lolka zdiagnozowano też syndrom ras brachycefalicznych (BOAS), który też wymaga operacji, po intensywnym wysiłku występują wymioty, ma problem z prawidłowym pobieraniem powietrza, co w przyszłości może skutkować problemami kardiologicznymi. Na decyzje czy operacja się odbędzie musimy czekać 10 dni. 

Uśpienie bądź oddanie Lolka nie wchodzi w grę.

Koszt operacji kręgosłupa, badań, opieki weterynaryjnej, hospitalizacji, farmakologii oraz rehabilitacji to na tę chwilę już 13 540 zł. 

Od tego czy odbędzie się  operacja BOAS oraz ile dób Lolek będzie musiał spędzić w klinice będzie zależało jak bardzo kwota wzrośnie. 

Bardzo prosimy o najmniejszą wpłatę ponieważ w takich sytuacjach liczy się ilość wpłat. Każda złotówka jest dla Nas ważna I za każdą bardzo dziękujemy. 

W razie pytań lub chęci wglądu do dokumentacji medycznej jesteśmy do dyspozycji pod mailem [email protected]

Paulina i Darek

Właściciele Lolka