Nocą po psie życie

995 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłaciło 16 osób

One chyba wiedzą, że najciężej mogą chorować tylko w nocy, kiedy drogi są prawie puste, kiedy mam szansę dojechać do kliniki na czas. Nagłych nocnych przypadków jest w Chacie wiele, jak i wiele cudem ocalonych zwierząt. 

Jestem z nimi o każdej porze doby, w dzień i w nocy. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie cena za ich życie. Nocne faktury są kilka razy wyższe. Specjalistyczne badania i operacje kosztują krocie.

Czy brakuje mi czasami sił? Tak, właśnie wtedy, gdy nie mam za co ich opłacić. Bo wiele można pokonać, dużo przezwyciężyć, ale bez pieniędzy Chata nie pójdzie dalej, nie wyjadę kolejnej nocy na drogę Ostrów Mazowiecka - Warszawa.

"Pieniądze szczęścia nie dają"? Niekiedy potrafią zdziałać cuda – uratować życie.

Przeczytajcie o jednej z takich nocy, o Halince i jej cudzie. Za niego również muszę zapłacić.

Głęboka noc, główna trasa prawie pusta, więc chociaż tyle... Licznik prędkości pokazywał liczbę, której nie mogłam już przekroczyć, dla własnego i jej bezpieczeństwa. Leżała z tyłu, miałam ochotę spojrzeć, ale rozsądek podpowiadał, by przy takiej prędkości nie ryzykować. Jeden kilometr... dwa... dziesięć... Jedna z najdłuższych tras w życiu, kiedy sto kilometrów rozciąga się na tysiąc. Światła chwytały przed sobą ciemne sylwetki mijanych rzędów drzew. Drzewo w świetle, drzewo poza nim, w świetle, poza nim... Jak moje zwierzęta, jak moje i ich życie. Uda się Halince, jej światło wyjdzie do przodu, musi. Warszawa... Bemowo...

– Płyn, guz śledziony – doktor Krajewski przyłożył sondę do brzucha. – Operujemy...

Czekanie. Jedno z tysiąca przeżytych w różnych lecznicach, kiedy żołądek podchodzi do gardła i nie wiadomo, gdzie podziać siebie i myśli. To tylko pies – usłyszałam gdzieś w mózgu cudze powiedziane kiedyś słowa.
– Zależy dla kogo – powiedziałam na głos do siebie.
Wyszłam dopiero nad ranem, ale operacja udała się. Halinka zostawała jeszcze na dobę, ja mogłam wracać. Wsiadłam do samochodu i oparłam dłonie i czoło na kierownicy. Nie spałam tej nocy ani minuty. Nie po raz pierwszy i nie ostatni.

Bitwa wygrana, tylko co dalej? Natłok myśli o piątej rano nie jest dobry, w dodatku myśli czarnych, jak noc sprzed kilku godzin. Jutro odbierając psa dostanę fakturę. Zaklęłam w myślach siarczyście, bo równie siarczysta będzie kwota.

Włączyłam silnik, ruszyłam. Prowadziłam fundację nietypową i płaciłam za to każdego dnia. Moje zwierzęta były stare, moje były chore, nie miałam możliwości robienia zbiórek na nagłe przypadki, bo nagłe przypadki miałam codziennie, tu i teraz. Nie działałam od przypadku do przypadku, bo nagłe przypadki leżały u mnie na podłodze, na kanapach, meblach, na półkach drapaków, sto dziesięć nagłych przypadków. Młodych i zdrowych dziesięć, chorych i starych sto dziesięć. Chata była nie miejscem przejściowym, lecz domem, domem psiego i kociego seniora, one tu mieszkały do końca życia. Adopcje zdarzały się rzadko, ludzie nie chcą starych zwierząt. Miałam do utrzymania w tej chwili łącznie sto dwadzieścia psów i kotów.

Jechałam i ryczałam jak przysłowiowy bóbr, dobijając się do reszty analizą wydatków, bo co miałam sobie żałować, jak już sobie dokopać, to dokopać do końca. Brakowało mi trzeciej ręki do wycierania oczu i nosa, ale w nosie miałam chusteczki, od czego są łokcie. Łzy spierają się z bluzki bez problemu, więc bluzkę dopiorę. Pod warunkiem, że będę miała za co kupić proszek.
– No to będę chodzić w osmarkanej, wielkie rzeczy! – powiedziałam na głos i wytarłam policzek w przedramię.

Więc po pierwsze – większość moich faktur opiewała zawsze na kilka tysięcy złotych. Kardiolog, neurolog, rezonans i inne specjalistyczne badania kosztują. Jak i transfuzje, jak i operacje, jak i inne zabiegi, jak i otwieranie lecznicy w nocy. Nie dwieście, trzysta złotych, lecz tysiące!

Po drugie – no właśnie, nocne wizyty kosztują kilkakrotnie więcej a takich faktur było w moich dokumentach niemało. Nutka, Mija, Miła, dzisiejsza Halinka... To tylko cztery psy z ostatniego czasu.

Po trzecie – nie zapłacę na razie ani jednej faktury, bo znowu mam długi. Zalegam wszędzie. Za chwilę ponownie mnie zablokują, nie będą leczyć Chaty Zwierzaka. Nie będę miała nawet na środek do eutanazji, by nie pozwolić im cierpieć.

Po czwarte – z kim mam jechać jutro do lecznicy, które zwierzęta leczyć? Jest kilka niezdiagnozowanych, jest Sonia po amputacji nogi, która potrzebuje dalszego leczenia, są do leczenia uszy, bolało mnie kiedyś ucho, wiem jak to cholernie boli. Są inne codzienne przypadki. Któremu mam powiedzieć – zostajesz, kochany, są od ciebie ważniejsi...?

Po piąte – codzienne utrzymanie. Na karmę wydawałam krocie. Wiele zwierząt jadło specjalistyczną, ale nawet zwykła kosztowała przy takiej ilości fortunę. A do tego leki, środki opatrunkowe i higieniczne, podkłady, koce, dziewięćdziesiąt butelek miesięcznie płynów do mycia podłóg, ponad czterdzieści płynów do mycia naczyń i jeszcze ten cholerny proszek do wyprania już zaryczanej całkiem bluzki.

Wjechałam na podwórko i zamknęłam bramę. Była siódma rano. Nie zdążyłam jeszcze zakończyć dnia, ale zaczął już się nowy, nie było czasu na sen. Należało wypuścić na pierwszy spacer psy, należało posprzątać po nocy kupy i mocz, posprzątać po spacerze psów podwórko, wywieźć taczkami kupy do szamba, ugotować mięso, nakarmić chaciane – najpierw psy, potem koty, należało jechać do lecznicy, należało jechać na zakupy i do apteki, należało znaleźć na to wszystko pieniądze.

Halinka ze swoimi kolezankami - pierwsze spokojne wyjscie na spacer po operacji

Halinka po powrocie z Kliniki do Chaty 

Drogi Darczyńco, powyzej jedna z faktur za leczenie Halinki.


Czy ta zbiórka jest na jej opłacenie? Tak.
Czy na coś jeszcze? Tak.
Na co? Na to, co czytałeś – na wszystko.


995 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłaciło 16 osób

Wpłaty: 16

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Beata Dębiec - awatar
Beata Dębiec
20
Cezar - awatar
Cezar
25
Beata Dębiec - awatar
Beata Dębiec
20
Lidka - awatar
Lidka
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
500
Alicja D. - awatar
Alicja D.
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
30
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Animals
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij