Zbiórka na leczenie raka żołądka

Witam serdecznie w imieniu ukochanej mamy, Lucyny! 

Przez najbliższych nazywana Lucy ;) jest nie tylko najwspanialszą mamą dla dwóch córek, jest także niezastąpioną babcią dla sześcioletniej Amelki, siostrą, córką, partnerką i przyjaciółką do pozazdroszczenia :) Tylko dzięki waszej pomocy będziemy w stanie walczyć razem z nią o długie lata życia, które na nią czekają! 

20/12/2016 zdiagnozowano u mamy nowotwór złośliwy żołądka. Od dłuższego czasu mama miała uczucie sytości w żołądku, problemy z przełykaniem oraz nudności jednak lekarz pierwszego kontaktu uznawał to za stricte nerwowe symptomy i kazał się wyciszyć. Nie ukrywamy, był to bardzo stresujący okres w jej życiu i sama również myślała, że z racji nerwów ma takie a nie inne objawy. Symptomy jednak stawały się coraz bardziej uciążliwe w codziennym życiu dlatego też mama udała się po skierowanie na gastroskopię i wynik tego badania przewrócił jej / i nasze / życie do góry nogami - GRUCZOLAKORAK G2. Wyniki kolejnych badań tj. USG jamy brzusznej oraz tomografii komputerowej jamy brzusznej oraz klatki piersiowej okazały się jeszcze bardziej okrutne - Nowotwór złośliwy żołądka w rozsiewie w jamie brzusznej, podejrzenie rozsiewu węzłowego do płuc.

W tkance tłuszczowej sieci nadbrzusza lewego widoczne jest pasmo nieregularnych zmian naciekowych nlp grubości do 1,3cm oraz wyodrębnione, miękkotkankowe guzki meta o śr. do 0,9cm.

Zmiany naciekowe o tym samym charakterze i morfologii, mniejszym nasileniu uwidaczniają się pod powłokami nad i śródbrzusza, pośrodkowo oraz obustronnie w zakresie śródbrzusza. 

Drobne guzki śr. 0,4cm uwidaczniają się także w torebce wzdłuż przedniej i przeponowej powierzchni lewego płata wątroby.

Mama aktualnie jest po pierwszym cyklu chemioterapii wg programu PELF od 22/02/2017. 

Z racji przerzutów oraz nacieków przypadek mamy jest na obecną chwilę nieoperacyjny dlatego też MUSIMY ZROBIĆ WSZYSTKO aby wszelkie komórki nowotworowe udało się zmniejszyć do tego stopnia by doszło do operacji - całkowitej resekcji żołądka.

Suplementacja podczas chemioterapii i leczenie uznawane w Polsce za niekonwencjonalne to w naszym przypadku minimum 2500zł miesięcznie. Głównym celem zbiórki jest olej CBD 20%, którego koszt w skali miesiąca wynosi ok. 1500zł. Mama między cyklami chemioterapii musi także przyjmować bardzo kosztowne wlewy z witaminy C (na te zbiórka prowadzona jest na angielskiej platformie przez moją siostrę) + należy zakupić także liposomalną witaminę C, której koszt wynosi ok 200zł / mc. Do tego dochodzi wit B17, d3+k2mk7, selen, graviola, olej z czarnuszki.. Nie wspominając o ogromnych ilościach organicznych warzyw i owoców, które to stanowią główną część obecnej diety w celu odkwaszenia organizmu.

Bardzo proszę, pomóżcie nam zebrać pieniądze, których tak bardzo potrzebujemy na walkę z tym nieproszonym gościem, który zamieszkał w żołądku naszej najwspanialszej mamy pod słońcem! Z całego serca dziękujemy za każdą formę pomocy!