Założenie firmy - samorealizacja

Cześć. Jestem Martyna. Moim marzeniem od dłuższego czasu jest samorealizacja - zawodowa, życiowa i tak w ogóle. Bardzo chciałabym, aby to mogło się spełnić. Postanowiłam, więc kiedyś w odległej przeszłości zacząć od tego, że wbrew opinii innych osób poszłam do liceum plastycznego. Mówili - to bez przyszłości, że szkoła daleko od domu, że samotność mnie dopadnie, smutek i inne. Poniekąd, okazało się to być prawdą, ale nie poddałam się. Skończyłam szkołę, przyszedł etap wyboru studiów i kolejne ważne kroki do podjęcia. Pomyślałam - niech będzie to architektura - twórczy zawód, wymagający, o czym tak naprawdę nie do końca wiedziałam wchodząc na tę drogę. Było ciężko, były różne perypetie, ale wszystko w jak najlepszym porządku, sesja goniła sesję, egzaminy, nieprzespane noce, wory pod oczami. Myślałam - warto. W międzyczasie dużo pracy, bo wiadomo życie i studia kosztują. W końcowym etapie, zaczęła się myśl o pracy w zawodzie. I tu pojawił się drobny problem. Pochodzę z małej mieściny, gdzie ciężko się odnaleźć osobie ambitnej, która po wielu latach tułaczki, wróciła na stare śmieci.

No długich poszukiwaniach pomyślałam, że jak mawiają - kto nie ryzykuje ten nie ma!

Skoro praca nie chce przyjść do mnie, ja przyjdę do pracy! (Żebyście tylko nie pomyśleli, że jestem bezrobotna, siedze w domu i nic nie robię - nie ma mowy, aktualnie jestem na stażu zarabiam zawrotne ok. 900zł i postanowiłam wziąć los we własne ręce, a dodatkowo robię studia zaoczne)

Tylko jak tu wykonać taki manewr, kiedy ledwo starcza na życie? 

Ten wspomniany manewr to własna firma! Tak własna, moja, jedyna, wspaniała, pracochłonna, dająca spełnienie! Niestety, problem tkwi w tym, że żeby cokolwiek zrobić potrzebne są na sam początek chociaż niewielkie fundusze... I o to z tego miejsca bardzo Was proszę, zadowolę się każdym groszem, który przyblizy mnie to spełnienia marzenia!

Chciałabym wykonywać projekty indywidualne, grafikę spersonalizowaną, szeroko pojęty hand-made, jak również elementy dekoracji i architektury wnętrz. 

Mam multum pomysłów, multum chęci, zaangażowania, brakuje tylko trochę pieniędzy, by móc ruszyć z kopyta.

Dziękuję za uwagę. Gdyby ktoś był rad pomóc - będę niezmiernie wdzięczna.

Pozdrawiam!