Daisy sunia po wypadku

Wracając do domu znalazłam na środku drogi małą sunię.  Wszystko wskazuje na to że została potrącona przez samochód. 

To jeszcze psie dziecko. Podejrzewamy że nie ma nawet 5 miesięcy!!!

Ci co mnie znają , wiedzą ,że nie umiałabym przejść obok takiej sytuacji obojętnie. 

Na tą chwilę sunia pochłonęła już wszystkie moje oszczędności, a kosztów końca nie widać. 

Po całonocnej opiece w szpitalu i konsultacji neurologicznej wiemy:

- sunia ma uraz kręgosłupa w odcinku szyjnym na wysokości 2 kręgu, jednak to jest delikatne złamanie bez przemieszczenia i odruchy neurologiczne powracają

- drugim dużo bardziej bolesnym urazem oraz takim który nieleczony może skończyć się kalectwem jest złamanie kości udowej.. a dokładnie głowy kości udowej. 

Lekarz ocenił koszta operacji na rząd 4000-6000 tyś

Nie mam takich środków. Ale nie mogę pozwolić żeby to maleństwo cierpiało. 

Proszę Was... Już dwa razy ludzie ją zawiedli. 

Najpierw jej właściciel , który puszczał ja po wsi samopas.

A później osoba która ją potrąciła i nie udzieliła pomocy. 

Bez Was sama nic nie jestem w stanie zrobić.

Każda najmniejsza wpłata jest olbrzymim krokiem do tego , by wyrwać to psie dziecko z niepełnosprawności!!!!