Operacja gruczolaków Benka

Dzień dobry wszystkim ludziom dobrego serca.

Z duszą na ramieniu zdecydowałam się założyć zbiórkę dla mojego Benka gdyż sytuacja jest już dramatycznie pilna.

Benek ma już 8 lat. Jest uroczym Biglem i kochanym psem moich dwóch córek.

Urodził się 1 kwietnia ale to wcale nie prima aprilis.

Od ponad 2 lat pod jego ogonem zaczęły powiększać się tzw. gruczolaki. To taka pozostałość po wilkach. Załatwiając się psy wydzielają specyficzny śluz zapachowy i w ten sposób gruczoł się opróżnia.

U Benka to już nie działa i wygląda to fatalnie. Jest coraz gorzej. To jakby odbyt powiększył się już 3 albo 4 razy. Proszę mi wierzyć to wcale nie są hemoroidy. Na początku lekarze wyciskali ręcznie zawartość tych gruczołów, ale na chwilę obecną wyciskanie nic już nie daje. Benek ma trudności w załatwianiu i siadaniu na pupie. Zaczął kuleć bo przestaje normalnie stawać na tylne łapy, cały tył go ciągnie. Wsadzanie psu dwóch palcy w odbyt i ściskanie z całej siły aż zawartość gruczołów wyleci na zewnątrz to istna męka dla Benka. Lekarze twierdza ze trzeba przeprowadzić zabieg i nie ma już właściwe czasu, będzie trudno ponieważ boja się naruszyć zwieracze psa żeby ich nie uszkodzić. Z każdym dniem gruczoły się powiększają. Wyglądają w tej chwili jak 3 spore morele, jedna obok drugiej.

Operacja to koszt około 1800 zł. Niby nie dużo, ale dla mnie jest to dość spore obciążenie. Dodatkowo musimy przeprowadzić kastrację ponieważ na tym tle lekarze upatrują zaistniała zmianę w gruczołach. Chciałabym połączyć te dwa zabiegi aby nie obciążać psa kolejna narkozą ale jest to dla mnie droga opcja. W domu w tej chwili pracuję tylko ja. Jest ciężko dlatego zdecydowałam się walnie prosić o pomoc.

Benek jest mądrym i wesołym psem. Myślę ze pożyje drugie tyle. Wszystkich czytających proszę o pomoc. Będziemy niezmiernie szczęśliwe i wdzięczne za jakikolwiek datek.

A każdego wpłacającego obdarujemy specjalnym prezentem własnoręcznie zrobionym przez mnie i moje dziewczynki.

Katarzyna