Zrzutka na leczenie Madam

Przez prawie rok Madam czuła się dobrze. Aż pewnego dnia zauważyłam, że zaczęła dziwnie mlaskać. Okazało się, że na górnej szczęce , nad tylnymi zębami urosła narośl na dziąśle.  Od razu pojechałam z Madam do weterynarza, który stwierdził że jest to zmiana nowotworowa i należy ją jak najszybciej usunąć. Na szczęście badanie RTG wykazało, że kość szczęki jest wolna od zmian. Minusem jest jednak fakt że narośl "weszła" pomiędzy zęby i nie ma możliwości usunięcia jej w całości.

Operacja została wykonana w środę 7 maja i przebiegła pomyślnie. Wycięto jak największy obszar zmienionej tkanki i zrobiono rekonstrukcję dziąsła tak aby osłonić korzenie zębów. Dzięki temu jest szansa na szybsze wygojenie się rany. Przy okazji zostało również zrobione USG jamy brzusznej oraz RTG płuc, które nie wykazały żadnych zmian chorobowych, a więc nie stwierdzono przerzutów na organy wewnętrzne. Zdaje się, że chemioterapia, przyjmowana od dwóch lat, działa. To wspaniała wiadomość! Jednak koszt zabiegu i badań wyniósł 1860zł Bardzo proszę o wsparcie finansowe ponieważ koszty leczenia są stałe i wciąż rosną a im wiecej uda się nam zebraż tym dłużej będziemy mogli walczyc.

Oto historia choroby Madam, oczami jej ludzkiej mamy:

Cztery lata temu zdecydowałyśmy się na adopcje psiaków ze schroniska. Uratowałyśmy Madam była Naszą wybranką od pierwszego spojrzenia ❤️ jest pieskiem dużym, mieszanką ras rottweiler i owczarek niemiecki, ale jednocześnie bardzo potulnym i ułożonym. Byla znaleziona w lesie, miała ok 3-4 lata. Z zachowania wynika że była bita. Nawet teraz, po 4 latach od adopcji boi się kija od miotły. Madam jest przekochana i bardzo oddana ale ma swoje lęki z przeszłości, więc wymaga dużo spokoju i to właśnie daje jej Justyna w swoim bezpiecznym domu, który tworzy dla niej wraz z dwoma nastoletnimi synami.

W lutym 2023 r. wyczuliśmy grudkę między sutkami. Nasza Pani weterynarz nie miała wątpliwości że jest to zmiana nowotworowa i zaleciła mastektomię. Madam przeszła operację 20 marca 2023r.

Niestety wyniki badania histopatologicznego nie pozostawiały złudzeń, był to nowotwór o wysokiej złośliwości. Z tymi wynikami zgłosiliśmy się do najlepszego onkologa weterynarii w południowej Polsce jeśli nie w kraju. Ten zlecił natychmiastową mastektomię drugiego płata mlecznego. Biedna Madam, nieświadoma i szczęśliwa musiała przejść kolejną operację 19 maja 2023r. Dla mnie był to nie tylko emocjonalnie ciężki okres ale również kryzys finansowy. Obie operacje, badania, kroplówki, zastrzyki i antybiotyki to koszt ponad 6000 zł. Dzięki pomocy najbliższych udało mi się przerwać ten czas. Dodatkowo, Madam jako pacjent onkologiczny regularnie przyjmuje chemioterapię w tabletkach i wymaga comiesięcznego badania krwi oraz co kwartał RTG płuc w trzech projekcjach i USG jamy brzusznej w celu wczesnego wykrycia ewentualnych przerzutów. Każda taka wizyta to koszt prawie 600zł. Dodając to wszystko wychodzi niemała kwota.

W czerwcu tego roku pojawił się guz na przedniej łapie i Madam przeszła operację, kolejny koszt ponad 2900zł. Tym razem wyniki badania histopatologicznego wykazały inny rodzaj nowotworu o niskiej złośliwości. Miesiąc później pojawiły się problemy gastryczne , Madam zaczęła zwracać treść żołądka, przestała jeść. Weterynarz wykonał RTG jamy brzusznej z kontrastem , badania krwi, dał leki rozkurczowe i kroplówki, kolejne koszty. Zrezygnowaliśmy z wakacji by wesprzec leczenie Madam, ale tym razem onkolog zlecił tomografię komputerową jamy brzusznej z kontrastem. Jesteśmy w kropce, bo to jest kolejny koszt ok 3000 złotych wraz z konsultacją wyników, a koszty leczenia są stałe i wciąż rosną.

Bardzo prosimy o wsparcie, Justyna sama nie da rady dłużej finansować jej leczenia, a tak bardzo pragniemy jej pomóc. 🙏🏻