Na przetrwanie po pandemii

Chciałabym pomóc mojemu męzowi, który prowadzi dziłalność typu sprzedaż towarów w biurowcu. Rozpoczął swoją pracę w styczniu 2019 roku i przez rok udało sie nam ja trochę rozkręcić, natomiast w marcu przyszła pandemia i niestety wszystkie plany odnośnie sklepiku odłożyliśmy na póżniej. Sytuacja trwa do dziś, włożyliśmy w interes wszystkie oszczędności, a mimo to, zalegamy w wielu miejscach z płatnościami. 

W maju tego roku doszczętnie  spłonęło mieszkanie naszego syna, studenta, stracił wszystko, ale nie poddawalismy się, cieszylismy się że oprócz szkód materialnych nic mu się nie stało, natomiast teraz doszlismy do muru, gdyż już nie mamy z czego dokładać.

Bardzo chcielibyśmy przeczekać ten najgorszy okres i doczekac mozliwości , gdy świat będzie normalnie funkcjonował, chcielibysmy sami radzić sobie ze wszystkim, ale teraz jest to niemożliwe.

Bedziemy bardzo wdzięczni za okazaną pomoc i pozwoli nam to żyć z nadzieją na lepsze jutro.