
Kochani, zwracamy się do Was z sercem ciężkim jak listopadowe niebo.
Nasz koci przyjaciel Makowiec, który jeszcze wczoraj mruczał jak piecyk pochorował się. Zapalenie jelit odebrało mu spokój, apetyt, a cisza w kuwecie jest dla nas symbolem jego złego samopoczucia.
Weterynarz już roztoczył nad nim opiekę, ale czekają go kolejne wizyty, badania, leki. Świat zwierząt jest kruchy, a my mimo tego, że robimy wszystko co możemy, dotarliśmy do miejsca, gdzie potrzebujemy dłoni wyciągniętych w naszą stronę. Dlatego prosimy: jeśli możecie podzielcie się odrobina dobra, choćby najmniejszą wpłatą, iskierką, która pomoże Makowcowi wrócić do zdrowia.
Dziękujemy za każdą pomoc, każdą odrobinę serca, które dziś zabije właśnie dla Niego!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!