Cześć, jestem Maksiu, urodziłem się w 30 tygodniu ciąży. Pierwszy miesiąc spędziłem w inkubatorze, gdzie walczyłem o swoje życie. Zasypiałem tak głęboko, że przestawałem oddychać i trzeba było mnie reanimować. I gdy już bezdechy się skończyły i wszyscy myśleli, że jestem już zdrowy i nic mi nie grozi pojechałem do swojego domku.
Jednak, niestety nie było tak kolorowo. Mijały kolejne miesiące, a ja się nie rozwijałem jak zdrowe dziecko, nie zacząłem pełzać, gdy był na to czas, nie zacząłem raczkować, nie zacząłem też siadać, gdy miałem pół roku, nie umiałem robić nic z tych rzeczy nawet gdy miałem rok. Mimo, że od wyjścia ze szpitala rozpocząłem rehabilitacje i cały czas byłem pod stałą obserwacją lekarzy praktycznie z każdej możliwej dziedziny i neurologów prawie z każdego miasta to nikt nie zauważył niczego niepokojącego. Dopiero gdy miałem roczek zdiagnozowano u mnie 4kończynowe Mózgowe Porażenie Dziecięce i wzmożoną spastykę. Wykonano również rezonans mojej malutkiej główki na potwierdzenie tej strasznej diagnozy.
Mimo tego ciosu nie poddałem się. Zmieniłem ośrodek rehabilitacyjny, zacząłem nosić ortezy na nóżki oraz specjalistyczny kombinezon kompresyjny razem ze spodenkami. Ten podstawowy 'strój' jest strasznie drogi, a trzeba niestety go wymieniać średnio co pół roku.
Moje zmagania na ćwiczeniach są wspomagane również całą masą sprzętów, których łączny koszt to kilkadziesiąt tysięcy, tj balkonik, pionizator, odpowiednie siedzisko, wózek specjalistyczny i wiele innych.
Jednak moją największą zmorą są rehabilitacje, a raczej ich koszty. Jedna godzina ćwiczeń to koszt 160-200zl w zależności od rodzaju terapii, a takich godzin w tygodniu mam przynajmniej 4. Poza moim zwykłym tygodniem ćwiczeń raz w miesiącu mam tak zwany turnus, polega on na tym, że ćwiczę po 2 godziny dziennie przez cały tydzień. Koszt takiego turnusu również jest wysoki, waha się od 1450 do 3000zl. Koszty te nie skonczą się dzisiaj czy jutro, rehabilitacji będę wymagał jeszcze co najmniej przez kilka dobrych lat o ile nie przez całe życie.
Możecie się zastanawiać dlaczego tak drogo i czy warto. Otóż mogę śmiało powiedzieć, że tak, warto. Cały czas idę do przodu, moje postępy są cały czas widoczne. I póki ćwiczę i korzystam ze swoich sprzętów to mam wielkie szanse, że będę w przyszłości samodzielny, a może i będę chodził o własnych siłach.
Dzięki temu, że stale jestem pod opieką specjalistów, którym nic nie umyka w wieku 5 lat został u mnie zdiagnozowany autyzm atypowy. Diagnoza, choć spodziewana, była dla nas kolejnym ciosem ale i również motorem do dalszego działania. Teraz dodatkowo do obowiązkowych zajęć doszły te z psychologiem. Przede mną jest jeszcze więcej pracy niż początkowo się spodziewaliśmy.
Jednak zaprzestanie ćwiczeń może się wiązać z regresem i cały mój dotychczasowy trud włożony w ćwiczenia pójdzie na marne. Możecie sami obserwować moje zmagania z MPD, zapraszam na moją stronę do śledzenia co się u mnie dzieje.
https://www.facebook.com/Maksio-2323475761229213/
Z całego serca proszę o przekazanie nawet tej małej, jednej złotówki, bo każda wpłacona złotówka przybliża mnie do samodzielności. Każda złotówka wspiera moją naukę chodzenia i daje olbrzymią szansę na to, że będę w przyszłości chodził i przede wszystkim daje mi szansę na samodzielność.
Z góry ogromnie dziękuję za wpłaty.
P.S. Należę do fundacji Zdążyć z Pomocą, znajdziecie moje konto wpisując na stronie fundacji Maksymilian Męcka. Całość wpłaconych przez Was pieniążków wpłynie na moje subkonto w tej właśnie fundacji, a następnie zostaną z tego subkonta opłacone moje rehabilitacje.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
🤫🥰
Malwina
❤
Marlena Męcka - Organizator zbiórki
❤❤
Anonimowy Darczyńca
Życzymy wszystkiego najlepszego 🥰
Marlena Męcka - Organizator zbiórki
Dziękujemy ❤