Czasy się zmieniają a pan wiecznie za kratami...
Mały Perry już nie jest wcale taki mały. Chłopak ma pół roku (stan na kwiecień 2024) a do tej pory zdążył już:
* Zostać wyrzucony w kartonie do lasu.
* Prawie umrzeć z wychłodzenia po uratowaniu go z lasu.
* Przejść liczne antybiotykoterapie i kuracje.
* Znaleźć dom.
* Zachorować i stracić dom.
* Znaleźć kolejny dom.
* Znowu wrócić.
To nie jest tak, że Perry jest złym kotkiem i dlatego nikt go nie chce. To nie jest też tak, że jego opiekunowie zawiedli. Stopień jego problemów zdrowotnych po prostu przerósł już dwie rodziny.
Właśnie dlatego zdecydowaliśmy, że dopóki nie zostanie kompletnie diagnozowany i ustabilizowany zdrowotnie, nie będzie szukał nowego domu. Najpierw musimy powtórzyć badania, rozszerzyć ich pakiet i przede wszystkim ustalić dietę.
Nowy opiekun będzie musiał ściśle stosować się do wytycznych leczenia i żywienia tego kociaka. 😴 W przeciwnym wypadku życie z nim znowu może okazać się nie do zniesienia.
Zbiórkę zakładamy, żeby chociaż w części pokryć koszta utrzymania Perrego oraz nadchodzących wizyt weterynaryjnych.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Wszystkiego dobrego dla Perrego, Siwutka i pozostałych kotów.