Mandarynka – nasza nowa podopieczna
Skąd się wzięło imię Mandarynka, chyba nie musimy tłumaczyć ;) ale skąd się wzięła ta cudna istotka już piszemy… koteńka urodziła się na jednych z łódzkich działek. Jej kocia mama to dzika kotka, która niestety unika odłowienia, obecnie pozostaje z nią jeszcze jeden malec, którego również próbujemy złapać. Tym razem wkroczy klatka obsługiwana zdalnie na pilota, gdyż kotka jest na tyle mądra, że do „zwykłej” klatki żywołapki za nic nie chce wejść, nawet jeśli jest mocno przegłodzona. U Mandarynki głód wygrał i weszła do klatki za to już jej braciszek lub siostrzyczka podobnie jak mama z ostrożnością omijał klatkę :(
Mandarynka jest bardzo odważną koteńką, bardzo szybko z wystraszonej kulki przeistoczyła się w domowego i kochanego towarzysza. Wszędzie jej pełno, wszystko ją ciekawi, biega z ogonkiem „w pion” aż ciężko uwierzyć, że zaledwie od kilku dni zna człowieka.
Mandarynka została odpchlona, odrobaczona, musiała otrzymać maść do uszu, za chwilę będzie zaszczepiona, zaczipowana i będzie szukała swojego domu :)
Jednak cała profilaktyka są to dla nas koszty, poza tym drugi malec jest do odłowienia i również będzie musiał w pierwszej kolejność odwiedzić gabinet weterynaryjny. Dlatego jeśli zechcecie wrzucić grosik na lepszy start dla Mandaryny, będziemy wdzięczni ogromnie i trzymajcie kciuki by drugi malec i matka zostali wreszcie odłowieni, matka jest dziką kotką i po zabiegu sterylizacji wróci w miejsce bytowania.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!