Z wielkim bólem i pokorą zwracam się do Was w imieniu mojej córki i własnym, w obliczu sytuacji, która zdaje się przekraczać wszelkie granice. Dwa lata temu zostałam pozbawiona pracy na podstawie fałszywego donosu od kierowniczki, która chciała zrzucić na mnie odpowiedzialność za nie wykonane przez nią czynności. Nikt nie sprawdził prawdziwości oskarżeń, a ja jako osoba niepełnosprawna, samodzielnie wychowująca dziecko, straciłam jedyne źródło utrzymania. Kierowniczka w tym samym urzędzie robi dalszą karierę bo oprócz pisania donosów zamiast wykonywania obowiązków unieważnia otwarte konkursy ofert dla organizacji pozarządowych mimo że wpływają ważne oferty i dostaje za to awanse. Na domiar złego siostra dla korzyści materialnych dokonała nielegalnej eksmisji bez złożenia wniosku do Sądu, wyrzucając rzeczy moje i mojej córki z domu rodzinnego i z przyszłym nabywcą domu złożyła wniosek o wymeldowanie mnie i dziecka. Lokalne władze (dodam że to mój były pracodawca) wymeldowały mnie i moją córkę z domu rodzinnego, pozostawiając bez dachu nad głową. Dom rodzinny został zburzony a na jego miejscu realizowana jest teraz inwestycja budowlana. Sąd po przeszło dwóch latach prowadzenia sprawy od chwili nielegalnej eksmisji, oddalił mój wniosek o ochronę posiadania prawa zamieszkiwania bo dom został zburzony i pominął fakt że doszło do nielegalnej eksmisji. Teraz, mimo że przysługuje nam prawo do przydziału mieszkania, urząd (mój były pracodawca) odmawia nam tej podstawowej potrzeby, nie zważając na to, że jestem osobą niepełnosprawną i obecnie przechodzę rekonwalescencję po bardzo poważnej operacji kręgosłupa a moja córka jest osobą niepełnoletnią. Panie z MOPS zaproponowały nam mieszkanie chronione na 3 miesiące w innym mieście, a mojej córce dom dziecka. Bo jednostki pomocy społecznej otrzymują dotacje na każde dziecko w domu dziecka. Dzięki pomocy dobrych ludzi udało się nam znaleźć tymczasowe schronienie w małym pomieszczeniu przynależnym do byłego przedszkola. Jest to miejsce, które zapewnia nam minimalne warunki do życia, ale nie jest odpowiednie ani stabilne. Niestety nasza sytuacja finansowa nie pozwala na prywatny wynajem mieszkania, a nasze próby uzyskania mieszkania z zasobów lokalowych miasta spotkały się z propozycją umieszczenia mojej córki w domu dziecka lub wyjazdu do innego miasta-opcje, które są dla nas nie do przyjęcia. Moja córka uczęszcza do lokalnej szkoły, a ja staram się pracować na tyle na ile pozwala mi zdrowie, jednak wynagrodzenie jest niewystarczające, aby pokryć wynajem mieszkania i koszty związane z uczestniczeniem w zajęciach pozaszkolnych przygotowujących do studiów które są marzeniem i pasją mojej córki. Mimo mojego stanu zdrowia, zawsze staram się pomagać innym. Obecnie pracuję w Polskim Czerwonym Krzyżu, gdzie każdego dnia angażuję się w pomoc potrzebującym. Na tyle, na ile pozwala mi zdrowie, chcę również tworzyć unikalne wzory nadruków na ubrania, aby dorobić i poprawić naszą sytuację życiową. Moja córka jest niezwykle utalentowaną dziewczyną, której marzeniem jest zostać projektantką wnętrz. Jej pasja do tańca i sztuki jest dla mnie ogromnym źródłem radości. Jej talent jest niezaprzeczalny i zasługuje na rozwój, a Jej marzenia o studiach i doskonaleniu umiejętności są dla nas priorytetem. Obecne warunki życia ograniczają jej możliwości rozwoju, a ja nie chcę, aby Jej talent został zmarnowany przez trudności których doświadczamy. Dlatego z pokorą zwracam się do Was o pomoc. Każda darowizna, każde wsparcie ma ogromne znaczenie i może pomóc nam zapewnić lepsze warunki do życia i realizacji marzeń mojego dziecka- a tym samym i moich. Z całego serca dziękuję za każdą formę wsparcia i zaangażowania. Wasza pomoc da nam nadzieję na lepsze jutro i jest dla nas nieocenionym wsparciem w tej trudnej sytuacji. Z ogromną wdzięcznością, Magdalena
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!