Monika Golec Michałowska
Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy nas wsparli i przekazali nam swoje ciężko zarobione pieniążki.
Jesteśmy i zawsze będziemy WAM WDZIĘCZNI ❤
Historia Marcinka
Marciś ma 8 lat i zespół Downa, upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym. W pakiecie z Trisomnią 21 otrzymał chorobę niedoczynność tarczycy , obniżone napięcie mięśniowe , nadwzroczność i astygmatyzm, niedosłuch obustronny 50 dec. Rok temu kolejna diagnoza zwaliła nas z nóg -autyzm dziecięcy. Biorąc pod uwagę jego autoagresje, stereotypie, ignorowanie innych dzieci na placu zabaw było to potwierdzeniem naszych zmartwień.
Marciś nie mówi, nie jest samodzielny.
Komunikuje się za pomocą obrazków. Jest pampersowany. Wymaga stałego wsparcia i pomocy osoby dorosłej.
Praktycznie od urodzenia jest pod stałą opieką specjalistów z powodu różnych dysfunkcji - psychiatry , okulisty, otolaryngologa, neurologa, endokrynologa, lekarza rehabilitacji . Na większość wizyt u lekarzy specjalistów uczęszczamy prywatnie ze względu na długie oczekiwania w poradniach publicznych.
Marcinek regularnie uczestniczy w różnego rodzaju terapiach-behawioralna terapia psychologiczna, artterapia, dogoterapia, alpakoterapia , terapia ruchowa i terapia ręki, surdologopedyczna i ogólna logopedyczna oraz integracji sensorycznej.
Osiągnąć samodzielność.
Dla lepszego funkcjonowania Marcinkowi potrzebna jest systematyczna terapia, udział w turnusach psychologiczno - logopedycznych. Z uwagi na ogromne wydatki ponoszone na leczenie i terapie Synka , nie jestem w stanie pokryć kosztów turnusu chociażby stacjonarnego.
Od roku intensywnie uczestniczy w terapii behawioralnej- 240 minut tygodniowo. Odpłatnie. Te finansowane z NFZ 45 minut w tyg nie przynosiło żadnych efektów. Dzięki terapii behawioralnej, która przynosi ogromne efekty w rozwoju synka, w ciągu roku zniwelowały się u niego napady autoagresji, o 50 % zmniejszyły się fiksacje i stereotypie. Zaczął powtarzać samogłoski, pozytywnie reaguje na inne dzieci w trakcie zabawy chcąc je naśladować.
Wypadek Mamy.
Jakbyśmy mielì mało obowiązków i potrzeb, 2 lipca blacha z ogrodzenia zsunęła się na mnie przygniatając nogę. Jedna kość uległa zmiażdżeniu, druga tylko złamana z przemieszczeniem . Akurat szłam z Synkiem na terapię. Jemu cudem nic się nie stało. Lecz ja praktycznie od wyjścia ze szpitala poddawana jestem intensywnej terapii manualnej, masażom i ćwiczeniom. Udało nam się znaleźć Panią terapeutkę, która przyjeżdża 2x w tyg do domu. Odszkodowania do tej pory nie uzyskałam, trwa dochodzenie..
Zwracam się o pomoc.
Marzeniem każdego z Rodziców jest to aby jego dziecko było samodzielne w miarę możliwości. Z całego serca proszę Was o wsparcie mojego Synka.
Wraz z mężem będziemy wdzięczni za każdą złotówkę darowizny, którą Państwo przekażą na pomoc mojemu synkowi. Zarówno Marcinek jak i ja chcemy być samodzielni na tyle ile się da.
Zebrane pieniążki przeznaczymy na kontynuowanie terapii behawioralnej Marcinka i moją terapię ruchową.
Tylko terapia i Wasze Serce mogą Nam w tym pomóc.
Zapraszam do śledzenia strony Marcinka na Facebooku https://www.facebook.com/ApelO1PodatkuDlaMarcinka/
❤ DZIĘKUJEMY- Monika, Marcinek Michałowscy.
Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy nas wsparli i przekazali nam swoje ciężko zarobione pieniążki.
Jesteśmy i zawsze będziemy WAM WDZIĘCZNI ❤
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!