Pies na spacerze w lesie, z brązowym futrem i niebieską obrożą.

Leczenie Tosi - toczeń

9 028 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciły 283 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Alicja Kożuch - awatar

Alicja Kożuch

Organizator zbiórki

Hej. Jestem Tosia. W marcu tego roku skończyłam 12 lat. Od 1 miesiąca życia jestem ze swoimi czlowiekami, którzy mnie bardzo kochają i dbają o mnie jak tylko potrafią. 

Byłam chorowita już od małego. Najdłuższa przerwa od wizyty u doktorka to chyba 3 miesiące, ale mamcia mówi, że to może być spowodowane tym, że od urodzenia byłam w schronisku, od 3 dnia i bez matki, więc nie miałam jak nabrać odporności. 

Były lepsze i gorsze momenty w moim żyćku, ale zawsze walczyliśmy. 

Niestety, jak miałam 4 lata zły sasiad nasypał na naszą część podwórka trutki na szczury, którą spróbowałam. Mamcia wraz z Panem doktorkiem zrobiła wszystko, żeby mnie uratować i się udało, niestety, trutka zrobiła bardzo duże spustoszenie w moim organizmie i narządach, w szczególności na wątrobie, która już nigdy mi się w pełni nie zregenerowała. Ale brałam witaminki, było dobrze.

Jednak Pan doktor nie chciał podjąć się sterylizacji mnie, bo bal się, że przez moją wątrobę się nie wybudze z narkozy.

Jednak nadszedł taki moment, w którym od tej operacji zależało całe moje życie- miałam bardzo zaawansowane ropomacicze z mnóstwem guzów na macicy. Operacja się udała! 

Jednak ponad pół roku po operacji zaczęły się dziać dziwne rzeczy.. 

Zaczęłam się przewracać, mieć problemy z chodzeniem, wstawaniem, siadaniem. Nie oddychałam też normalnie. To było jak charczenie z popiskiwaniem, bardzo ciężko mi się oddychało.

Mamcia jeździła że mną do Pana doktorka, u którego się leczyłam od szczeniaczka conajmnjej raz w miesiącu. Niestety, pan doktor przestal brać na poważnie mamcię, mówił, że jestem przekarmiona, że mamcia jest przewrażliwiona, itd. 

Ale mamcia się nie poddawała. Szukała lekarzy w innym mieście, objeździliśmy ich duuuuuzo, różne badania, różne leki, ale żadne nie pomagały. U jednego nawet usłyszałyśmy, że odstajace boczki na brzuchu to są..  mięśnie.....

Ja przestałam w ogóle wstawać. Po schodach trzeba było mnie nosić, znosić, wnosić, pomagać wstać. Na spacerach się przewracałam. Nie chciałam w ogóle wychodzić z domu, mamcia mnie trochę zmuszała, żebym się załatwiała. Miałam gorączki z temperatura 39,5 stopni i wyższe. Aż w końcu przyszedł taki bardzo ciężki wieczór, że pojechałyśmy do kliniki, gdzie zrobili badania bardziej szczegółowe i stwierdzili podejrzenie nowotworu watroby. Tam skierowali nas do Pani doktor, która po 3 wizycie stwierdziła, że tak trudnego pacjenta jeszcze nie miała. Objawy wszystkiego i niczego.. Ale ta Pani jest lekarzem, który naprawdę chce leczyć i pomóc i zrobiła kolejne badania i kolejne Aż w końcu postawiła diagnozę (jedna z wielu).. Toczeń. Jest to choroba autoimmunologiczna, nie uleczalna, niestety. Ale można ją stopować, jednak jest to kosztowne. Dodatkowo, trzeba kontrolować badaniami krwi i usg specjalistycznym, które jest również kosztowne. 

W ostatnim USG wyszło, że mam zmiany na wątrobie, śledzionie i nadnerczu. Jednak bez biopsji się nie dowiemy jakie są to zmiany..

Dostaje też sterydy, ale sterydów nie można dawać w maksymalnej dawce, trzeba zmniejszać co jakiś czas, a w moim przypadku się to nie bardzo sprawdza i w zamian trzeba dodać dodatkowe inne leki.. 

Jest tego naprawdę bardzo dużo.  Ja walczę z choroba, a mamcia stara się zapewnić mi możliwości leczenia. 

Jednak nadszedł taki moment w życiu, w którym mamcia przez ostatni rok wyczyściła wszystkie skarpetki, w których były zaskórniaki na czarna godzinę.. 

Ale nie chcemy się poddawać..  nie chcemy odpuszczać w momencie, gdy znamy główna przyczynę i mamy możliwości leczenia. Chcemy walczyć, ja chce walczyć dla mamci, bo dala mi naprawdę cudowne życie.

W dobrych czasach zwiedziłam kawałek Polski, byłam w górach i nad morzem. Zwiedziłam stolicę i Wrocław. 

Ale teraz zaczyna brakować na podstawowe leczenie, nie wspominając o kolejnych badaniach.. 

A ja jestem waleczna dziewczyna i chorobie się tak łatwo nie daje. Mamcia i Pani doktor widzą jak zawzięcie walczę i chce żyć. Żebym tylko miała taka możliwość.. 

Mamcia pracuje, ale rachunki, zycie plus moja karma specjalistyczna i leczenie.. nie starcza mamci..

Czy mogłabym prosić Was, wszystkich, żebyście wsparli mnie i mamcię? Żebyście dali mi szansę na jeszcze kilka cudownych chwil z nią? 

Dodałam też kilka zdjęć paragonów z ostatnich wizyt. A to jest tylko malutki % tego co za nami jak i przed nami.. 


Z góry wszystkim bardzo dziękujemy, za chęć, pomoc, nadzieję i możliwość dalszej walki z choroba i życia dla tej puchatej, małej istotki ❤️

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Zuzanna - awatar

    Zuzanna

    13.01.2025
    13.01.2025

    Wszystkiego dobrego, psinko ❤️

  • Małgosia - awatar

    Małgosia

    10.01.2025
    10.01.2025

    Dużo zdrówka Tosiu, będzie dobrze.

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    03.01.2025
    03.01.2025

    Dużo zdrówka dla Tosi od Luny i Rysia

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    01.01.2025
    01.01.2025

    Przypadkiem natknęłam się na tę zbiórkę ale od razu pękło mi serduszko. Wiem jak to jest walczyć o najlepszego przyjaciela. Trzymajcie się dziewczyny! Będzie wszystko dobrze ❤️

  • Jakub - awatar

    Jakub

    21.12.2024
    21.12.2024

    Tośka dużo zdrówka!

9 028 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciły 283 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Alicja Kożuch - awatar

Alicja Kożuch

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 283

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Emsi_cukrzyk_i_ja - awatar
Emsi_cukrzyk_i_ja
400
Zuzanna Szymańska - awatar
Zuzanna Szymańska
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Woof whoof - awatar
Woof whoof
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
P & B - awatar
P & B
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij