Proszę, pomóż mi opuścić piekło

Z góry przepraszam za to, jednak muszę pozostać anonimowa. Jest to niestety konieczne, gdyż on na pewno mnie szuka.

              Przemocy doświadczam odkąd pamiętam. Matka urodziła mnie chwilę przed urodzinami, ojca nie znam. Matka – patologiczna kłamczyni uważała, ze zniszczyłam jej życie. Wyszła później za za swojego męża, urodziła mu córkę. Pamiętam ciągły psychiczny terror, później w gimnazjum wmuszała we mnie haloperydol i clonazepam, by mnie otumaniać. Wszystkim rozpowiadali, ze jestem zła, a ona troskliwa. Po dwóch latach prawie się zabiłam i wtedy to jej mąż mnie pobił poraz pierwszy.

              Gdy miałam niecałe 16 lat, Alan zabrał mnie z tego domu po tym, jak mąż matki wraz z kolegą podał mi tabletkę gwałtu. Jego kolega mnie zgwałcił, a on to nagrywał i rozesłał całej rodzinie., która uwierzył matce w to, ze jej chciałam podobno męża odebrać. Niestety okazało się, ze moje piekło dopiero się zaczęło.

              Wymuszał on na mnie posłuszeństwo, kazał tytułować się Panem, bił mnie dotkliwie. Zabraniał wychodzić, byłam jego rzeczą. Raz uciekłam, ale… namówił mnie na powrót i to był mój kolejny błąd. Nie mam połowy zębów, a gdy  nie chciałam mu się oddawać, to sam sobie mnie brał. , Sąsiadom wmawiał, że mam psychozy, dlatego nikt nic nie robił. Sąsiedzi nie reagowali na mój płacz, nie było policji.

Uciekłam, bez grosza, z małą walizeczką, nie zniosę już tego. Śpię w hostelu, ale kończą mi się pieniądze. .Błagam o jakąkolwiek wpłatę, bym mogła zacząć żyć. Mam chorobę dwubiegunową, potrzebuję też lekarza i leków. Musze opłacić kaucje za mieszkanie i przeżyć do pierwszej wypłaty. Nie mam rodziny, nie mam nikogo…

I właśnie zrobiłam test ciążowy. Jest pozytywny…

Proszę o udostępnianie i z góry dziękuję. To moja jedyna nadzieja na to, by przeżyć.