Pomoc dla kotki Melki

Jakiś czas temu trafiła pod opiekę naszej fundacji wychudzona, bezdomna, starsza koteczka. Ktoś prawdopodobnie wyrzucił kotkę w okolicy i sąsiadka przyszła z koteczką do naszej fundacji po pomoc dla niej. Nie mieliśmy wyboru - zabezpieczyliśmy kotkę, od razu zrobiliśmy ogłoszenia, że taka kotka została znaleziona, ale nikt się do tej pory nie zgłosił. Okazało się, iż kotka była ciężarna i nosiła w sobie jeden martwy płód. Gdyby nie zabieg kastracji umarłaby, nie dałaby rady sama urodzić. Kastracja uratowała jej życie! Dlatego tak ważne jest kastrować koty, często są to zabiegi ratujące życie! Kotka miała zapalenie macicy, wody płodowe były zakażone, a w trzonie macicy był zarodek, który uniemożliwiłby prawidłowy poród. Kotka przy okazji zabiegu miała wykonany test Felv/fiv, który wyszedł ujemnie, usunięty został także jeden popsuty ząb. Kotka szuka nowego domu, nie może z powrotem wrócić na ulicę. Jest oswojona i miziasta. Po zabiegu czuje się dobrze, musi przez tydzień chodzić w kołnierzu i dostawać antybiotyk w zastrzyku. Ma około 5-6 lat.

260 zł zostanie opłacone z projektu fundacji „Dom zamiast dworu” ze środków Urzędu Miasta, gdzie otrzymaliśmy 5 kastracji. Niestety ta kastracja była droższa i bardziej skomplikowana, do tego zostały wykonane badania, testy itp i musimy dozbierac 600 zł. 

Prosimy o wsparcie dla koteczki ❤️‍🩹