Trudno jest mi pisać i prosić o pomoc dla mojej rodziny. Ale niestety, nic innego mi nie pozostało. Bez pomocy ludzi dobrej woli, nie uda nam się mieć własnego kąta.
W nocy z 03/04 października 2019 r. tuż po północy w Tychowie wybuchł pożar w wielorodzinnym budynku mieszkalnym. Kiedy wszyscy spaliliśmy na piętrze budynku szalał już ogień. Gdy sąsiedzi obudzili się pożarem objęty był cały korytarz i dach budynku. Obudził mnie krzyk, że palimy się!! Obudziłam mamę i dzieci, kazałam im szybko uciekać bo jest pożar. Na dworze były już widoczne kłęby ognia na dachu. Ktoś zadzwonił po straż, policję, karetkę.
Staliśmy na dworze i nie dowierzaliśmy temu co widzimy. Nasz rodzinny dom płonie, ogień jest coraz większy. Tego widoku palącego się domu i wycia syren strażackich nie zapomnę do końca życia!!
Strażacy przez kolejnych kilka godzin walczyli z potężnym ogniem. Woda lała się strumieniami. Całe piętro budynku spłonęło doszczętnie. Nasze mieszkanie (na parterze) zostało całkowicie zalane. To cud, że nikt nie zginął!! Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji na piętrze. Budynek jest kamienicą z 1906 roku, która została wpisana w Krajowy Rejestr Zabytków. Koszty naprawy i remontu całego budynku to setki tysięcy złotych. Nie mamy takich pieniędzy, żadna z poszkodowanych rodzin ich nie posiada!! Wszyscy mieszkańcy mają całkowity zakaz użytkowania pomieszczeń. Budynek jest w bardzo złym stanie technicznym, grozi zawaleniem. Chcieliśmy tam znów zamieszkać, wyremontować to mieszkanie. Niestety, musi być zgoda wszystkich mieszkańców budynku.
Wciągu kilku godzin straciliśmy dach nad głową!! Nasz cały świat zawalił się!! Nie ma gdzie i do czego wracać!! Najważniejsze jest to, że nikt nie zginął, wszyscy żyją!! Nie mamy domu, ale mamy siebie. Nadal jesteśmy rodziną i musimy żyć dalej!!
Mam wiarę i nadzieję, że przy pomocy ludzi dobrej woli, uda nam się pomału znów stanąć na nogi, mieć swój własny kąt!! Oprócz braku swojego mieszkania, mamy schorowaną mamę. 4 lata temu zdiagnozowaną u niej raka szpiku kostnego (szpiczak mnogi). We wrześniu okazało się, ze choroba znów zaatakowała z jeszcze większą siłą. Wyniki badań okazały się bardzo złe, pojawiło się bardzo dużo nowych ognisk nowotworowych. Zaś zaczęła się chemia w tabletkach. Niebawem jedziemy na kontrolne badania, które wykażą czy obecne leczenie przynosi jakieś rezultaty, jakąś poprawę?? Pragnę, aby moja mama miała spokojną starość, żeby nie musiała martwić się czy mamy dach nad głową.
Moje życie nigdy nie było lekkie. Były wzloty i upadki. Ale jakoś zawsze starałam się znaleźć rozwiązanie i iść do przodu. Zawsze po burzy wychodzi słońce.
Dzisiaj jest taki moment, że proszę Państwa o pomoc dla mojej rodziny. Niestety, nie jesteśmy w stanie w całości pokryć kosztów zakupu mieszkania. Dlatego jest ta zbiórka. Pieniądze ze zbiórki w całości zostaną przeznaczone na zakup mieszkania.
Wierzymy, że nawet największe nieszczęście nie dzieję się bez przyczyny, że po burzy zawsze wychodzi słońce. A dobro, którym obdarowujemy innych powraca do nas ze zdwojoną siłą.
Proszę pomóż nam!! Każda złotówka jest dla nas bardzo cenna!!
Udostępnij mój post!!
Z całego serca DZIĘKUJEMY!!!
Kasia z rodziną.
Linki do artykułów w prasie lokalnej:
https://szczecin.tvp.pl/44930968/bez-dachu-nad-glowa-i-dorobku-zycia-pomoc-dla-pogorzelcow-z-tychowa
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!