Po prostu proszę o pomoc. Leczę się od 2008 roku z różnym skutkiem. Ostatnie dwa lata to jest po prostu istny koszmar. Jestem właściwie jednym wielkim atakiem paniki. Rozpoczynam, chciałabym.. terapię dzienną, a pracuję na umowę zlecenie bez prawa do zasiłku chorobowego. Z uwagi na posiadanie zwierząt nie mogę pozwolić sobie na terapię zamkniętą. Przeszłam już wszystkie leki tanie, drogie, baaardzo drogie. Pielgrzymki po psychiatrach, noce na sorach w ataku paniki. Czekanie lata na terapię... Mam, doczekałam się. Tylko jak to rozegrać kiedy trzeba żyć, jeść, dwa zwierzęce brzuchy nakarmić, mieszkanie wynajęte, rachunki do zapłaty i kuuupa długów, które zaciągnęłam na poczet leczenia. To depresja endogenna. Tu trzeba terapii, porządnej terapii. Taka terapia trwa trzy miesiące i należy stawiać się na niej codziennie od pon do pt. Nie dam rady utrzymać się i leczyć, nie mam takiej możliwości. Mój stan psychiczny ledwo pozwoli mi dotrzeć komunikacja miejską w miejsce terapii. Pewnie ktoś powie pomyśli - przecież terapia nie trwa 12 h dziennie. Nie. Trwa około 6 - 7, tylko proszę mi wierzyć, jest to choroba, która odbiera zupełnie energię i siły. Jeżeli uda mi się pracować w weekendy będzie super. Za moment wyląduje ze zwierzakami na bruku, bo zwyczajnie po zakupie leków, najtańszych produktów spożywczych nie wystarcza mi już na opłacenie mieszkania. Właściciel jest wyrozumiały, ale dał mi już ostatnia szanse. Stoję pod ścianą. Może dałabym radę z tym wszystkim pakując się na oddział zamknięty, ale kilka lat temu podjęłam decyzję o adopcji zwierząt i nie mogę ich tak po prostu zostawić. I zwyczajnie nie chce ich zostawiać. Są nicią łącząca mnie z tym światem ...Mops mi nie pomoże, raz mi tak pomógł, że po 33 dniach rozpatrzył wniosek o celówke na zakup leków, gdzie recepta straciła ważność. Rozpatrzył negatywnie, bo receptę wypisał lekarz prywatny nie ma NFZ, gdzie sama kobieta z mops mówiła żeby nie czekać 7 mc na NFZ tylko iść sobie prywatnie. Proszę więc o pomoc zwykłych ludzi ... Dokumentacja medyczna wpełnym brzmieniu znajduje się u fundacji pomagam. Tutaj niestety przycina zdjęcia i nawet nie mogę się Państwu w pełni pochwalić moimi dwoma futrzastymi terapeutami.
Niech dobro do Was powroci po stokroć!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!