Pomóżcie wygrać z chorobą

Dzień dobry wszystkim, ja Janusz zwracam do Państwa się z prośbą wraz z moją rodziną żona i córka o pomoc finansową na moje leczenie i przedłużenie mi życia bo mam dla kogo żyć, mieszkam z żoną także bardzo schorowana i nie stać nas oboje na leczenie nasze, jestem w podeszłym wieku z rocznika 45, moje życie się totalnie zawaliło gdy poraz pierwszy upadłem na schodach pod blokiem i straciłem bardzo dużo krwi że wzgeldu na ranę głowy, moja żona była przerażona gdy wróciłem do domu cały we krwi, krew lala się po całej kuchni i oczywiście wezwaliśmy karetkę, wróciłem że szpitala bardzo słaby i bez sił....

Teraz od około miesiąca zdiagnozowano u mnie niedokrwistość oraz współistniejące choroby wątroby i nerek to znaczy torbiele a także naczyniopochodne uszkodzenie mózgu oraz miażdżycę i zatrudnienie kręgosłupa, uchyłki jelita grubego...

Miałem fatalne zagrażające życiu wyniki hemoglobiny i w ostatniej chwili moja córka zawiozła  mnie do szpitala, miałam przetaczaną wielokrotnie krew i mnóstwo badań w celu znalezienia przyczyny choroby, niestety muszę do końca życia mieć przetaczaną krew żeby utrzymać się przy życiu i rolowanie jest bardzo złe, niestety koszty leczenia są i będą tak duże że nie jesteśmy w stanie sami dać radę leczeniem a mamy bardzo ciezka sytuacje materialną i choroby całkowicie nas pogrążyły, mamy dorosła już córkę która w życiu wiele wycierpiała i walczymy żeby żyć dla niej jaknajdluzej...

Potrzebuję pieniążki na leki, badania oraz niezwykle kosztowne leczenie podtrzymujące życie i zdrowie, kiedyś przeszedłem operacje tętniaka mózgu i żyje w ciągłym strachu i jutro, pragnę żyć dla mojej rodziny i poddać się leczeniu, nie stać nas bawet na leki które niestety są niezwykle drogie, chcę wygrać ta wojnę z chorobą na tyle by żyć dla rodziny jaknajdkuzej...

Jestem potrzebny żonie która cierpi co dzień i beze mnie nie ma szans na funkcjonowanie, ja sam osłabiony, mam ogromne kłopoty z chodzeniem, przed wyjazdem do szpitala miałem kłopoty nawet z podejściem do toalety, dostawałem duszności i byłem bardzo słaby, moje badanie krwi wykazało duża niedokrwistość i jeśli nie będę systematycznie przyjmować leków mój stan drastycznie się pogorszy. Prawdopodobnie będę musiał się poddać operacji szpiku kostnego a także innym zabiegom ratującym życie i zdrowie, niestety czeka mnie także operacja zaćmy oraz specjalistyczne badania związane z tętniakiem mózgu, mam duże zawroty głowy oraz zaburzenia pamięci.

Na ten moment ratunkiem jest przygotowanie systematyczne leków oraz przetaczanie krwi i kosztowne operacje związane z bardzo złym stanem zdrowia...

Wraz z żoną nie jesteśmy w stanie sami kontynuować leczenia. Prosimy wszystkich ludzi o dobrym sercu i wsparcie finansowe na leczenie które przedłuży i uratuje mi życie, jesteśmy wszyscy bardzo schorowani i bez Państwa pomocy nie mamy szans na funkcjonowanie.

ZWRACAMY SIĘ Z UPRZEJMĄ PROŚBA O POMÓC, BĘDZIEMY NIEZWYKLE WDZIĘCZNI, POMÓŻCIE MI ŻYĆ DLA MOJEJ RODZINY.