Cześć, mam na imię Amelia i mam prawie 18 lat.
Założyłam tę zbiórkę z myślą o mojej mamie – najdzielniejszej kobiecie, jaką znam.
Wiem, że wielu ludzi znajduje się w trudnych sytuacjach życiowych, przez co długo wahałam się, czy w ogóle prosić o pomoc. Ale doszłam do wniosku, że warto spróbować – dla niej.
Moja mama ma 40 lat. Życie od samego początku nie było dla niej łaskawe.
13 lat temu straciła męża – mojego tatę – który zmarł młodo na czerniaka złośliwego. Sama również zmagała się z nowotworem, ale udało jej się wygrać tę walkę. Niestety, tamte wydarzenia mocno odbiły się na jej zdrowiu psychicznym i fizycznym. Choć wspierali ją moi dziadkowie, mama od lat zmaga się z depresją i nerwicą.
W pewnym momencie pojawił się też problem uzależnienia od alkoholu. Z siostrą trafiłyśmy wtedy pod opiekę dziadków. Mama przez lata walczyła z nałogiem – i zwyciężyła. Od 2020 roku jest trzeźwa.
W 2021 roku urodził się mój młodszy brat, a rok później wróciłyśmy z siostrą do domu. Wkrótce pojawiła się też nasza najmłodsza siostrzyczka.
Niestety, nie był to koniec trudności. Dwójka młodszego rodzeństwa ma zdiagnozowany autyzm, jedno z dzieci ma orzeczenie o niepełnosprawności. Ja sama zmagam się z depresją i atakami paniki. Mama – mimo że nie jest zdolna do pracy – każdego dnia daje z siebie wszystko, by nas wspierać i utrzymać dom.
Jej stan zdrowia coraz bardziej się pogarsza. Często nie jest w stanie wstać z łóżka z powodu bólu. Obecnie jest w trakcie trudnej diagnostyki – wiadomo już, że ma aż 14 wypuklin/przepuklin na kręgosłupie. Podejrzewana jest również autoimmunologiczna choroba tkanki łącznej. W sierpniu 2025 roku ma zaplanowaną rehabilitację, a w 2026 – możliwą operację.
Nasza sytuacja finansowa jest bardzo trudna. Mama utrzymuje się z renty po tacie i dodatków. Jej partner pracuje za granicą, ale ich relacja jest skomplikowana, a wsparcie z jego strony – ograniczone.
Matusia jest wyczerpana psychicznie i fizycznie. Chciałabym móc ją choć trochę odciążyć. Zasługuje na chwilę spokoju, na zadbanie o siebie, na to, by znów się uśmiechać i cieszyć życiem.
Najważniejsze jest dla mnie to, aby mama mogła być zdrowa przede wszystkim dla maluchów – bo one potrzebują jej najbardziej.
Chcę, żeby miała siłę, by się nimi opiekować, bawić się z nimi i być dla nich wsparciem, którego tak bardzo potrzebują każdego dnia. Bez mamy ich świat byłby dużo trudniejszy.
Choć nie mówię jej tego często – kocham ją nad życie.
Zawsze była naszą opoką, aniołem, który – mimo ogromnych trudności – codziennie wstaje i walczy dalej.
Zbiórka nie ma określonego celu – każda złotówka, każdy grosz, będzie ogromną pomocą.
Chciałabym, by mama mogła poczuć choć trochę ulgi. Kupić sobie nowe ubrania, wrócić do swojej pasji – czytania książek – zadbać o zdrowie. Żeby choć przez chwilę mogła być po prostu szczęśliwa.
Każda pomoc ma dla nas ogromne znaczenie – nie tylko finansowe, ale i emocjonalne.
To wsparcie daje mamie siłę do dalszej walki i nadzieję na lepsze jutro. Każda wpłata to dla nas znak, że nie jesteśmy sami, że ktoś wierzy, że jest sens walczyć.
Proszę, pomóż nam przetrwać ten trudny czas i pozwól mojej mamie poczuć, że jest otoczona miłością i dobrem – bo na to zasługuje, jak nikt inny.
Z góry dziękuję z całego serca za każdą pomoc, dobre słowo oraz za czas poświęcony na poznanie naszej historii.
Jeśli masz jakieś pytania, napisz do mnie wiadomość.
Amelia
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!