Dorota Świdzińska
Niestety wczoraj, podczas wypróżniania rana się otworzyła. Rana już przed zabiegiem była martwicza. Teraz powinna goić się poprzez ziarninowanie.
Wdrożone leczenie maścią oraz nowym antybiotykiem doustnym.
Wizyta bez kroplówki.
Kotka Ala prosi o pomoc...
3 lata temu znalazłam Alę w lesie, porzuconą i niechcianą. Nie mogłam jej tam zostawić. Przygarnęłam ją. W domu już miałam 4 inne kotki, które zawsze były otoczone miłością i opieką.
Ala była wyziębiona, wychudzona. Przez pierwsze 3 tygodnie leczyliśmy ją na przeziębienie, które nie przemijało. Po tym czasie usłyszeliśmy diagnozę- Ala ma astmę. Weterynarz włączył leczenie silnymi sterydami, które uciszały ataki. Kotka funkcjonowała jak każdy, zdrowy kotek. Chętnie jadła, bawiła się z pozostałymi kotami. Lubiła aktywnie spędzać czas na podwórku.
Niestety w kwietniu 2023 roku coś zaczęło się dziać z Alą. Nie miała apetytu ani energii. Wizyta u weterynarza, kosztowne wyniki krwi ukazały ostrą niewydolność nerek i wątroby. Wyniki były przewyższone nawet 15-krotnie! Niestety sterydy, które pomagały przy atakach astmy, zaszkodziły na organy wewnętrzne. Musieliśmy odstawić sterydy i zacząć leczenie. Ala wymagała kroplówek i leków. Co dwa dni wizyta u weterynarza oraz leki w domu. W pierwszym miesiącu na leczenie wydaliśmy prawie 800 zł. Stan Ali się bardzo poprawił. Zaczęła jeść i normalnie funkcjonować. W maju mogliśmy rzadziej przyjmować kroplówki, ponieważ wyniki krwi troszkę się polepszyły. Cały czas przyjmowała leki. Kroplówki co 5 a potem co 10 dni. Każda wizyta i leki były dość kosztowne.
Ala jest kotkiem wychodzącym. Niestety pewnego wieczoru została zaatakowana prawdopodobnie przez psa, który wyrwał jej ogon z kręgu, pozostawiając liczne rany. Po zdjeciu RTG nie było innej mozliwości. Ala wymagała natychmiastowej operacji chirurgicznej (amputacji ogona). Jednak ze względu na chorobę nerek i wątroby bardzo ryzykowne było podanie narkozy, która była niezbędna do wykonania zabiegu. Mieliśmy wybór: amputacja, która może skończyć się zgonem lub eutanazja. Kotka nie mogła żyć z oderwanym ogonem, ponieważ mogła wdać się martwica, sepsa, a co za tym idzie- śmierć zwierzęcia. Ala jest dla nas bardzo ważna, dlatego zdecydowaliśmy się na bardzo kosztowny zabieg, ratujący jej życie. Zabieg przesunął się o dwa dni, ponieważ wyniki nerek i wątroby wyszły bardzo złe. Dostała silne, drogie antybiotyki, które miały zapobiec wdania się infekcji w otwartych ranach. Dwa dni przed zabiegiem na badania i leki wydaliśmy 500 zł.
Dnia 22.06.2023 r. odbył się zabieg. Baliśmy się, że już nie zobaczymy Ali żywej, jednak jej wola życia zwyciężyła. Kotka przeżyła zabieg. Wybudziła się z narkozy. Koszt zabiegu wyniósł 673 zł.
Przez kolejne dni będziemy codziennie na wizycie u weterynarza w celu podania kroplówki oraz leków. Zostaliśmy poinformowani, że każda taka wizyta to koszt ok. 100 zł lub więcej. Jednak na kilku wizytach się nie skończy. Będziemy musieli dalej leczyć czworonoga na astmę, nerki i wątrobę. Ale na to potrzebujemy środków, których już nam brakuje. Dlatego prosimy o wsparcie. Każda złotówka się liczy. Ala ma siłę walki. Chce żyć!
Dziękujemy za każdą wpłatę 🩷
Ala i jej rodzina 💜💜💜
Niestety wczoraj, podczas wypróżniania rana się otworzyła. Rana już przed zabiegiem była martwicza. Teraz powinna goić się poprzez ziarninowanie.
Wdrożone leczenie maścią oraz nowym antybiotykiem doustnym.
Wizyta bez kroplówki.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!