Ponad 1 200 000 złotych — to cena, którą musimy zapłacić za uratowanie nóżek naszego synka. Gigantyczna, jednak nigdy byśmy sobie nie wybaczyli, gdybyśmy choć nie spróbowali… Dziś Bruno ma roczek, gdyby był zdrowym chłopcem, zaczynałby chodzić. Teraz tylko staje na swoich kikutach, tracąc równowagę. Gdy widzi, jak jego starszy braciszek Natan biega, zalewa się łzami. Choć taki malutki, chyba już wie, że jest inny, że nie może… Dr Paley powiedział nam, że operacja powinna być przeprowadzana między 2 a 3 rokiem życia. Przez całe nasze życie nie zarobimy tak ogromnych pieniędzy, jak więc zdobyć je w kilkanaście miesięcy?
Sami nie damy rady, to pewne. Wiemy jednak, jak ogromna moc drzemie w ludziach i wierzymy w cud dla naszego synka. Gdy Bruno się uśmiecha, zapominamy na chwilę o wszystkich smutkach i zmartwieniach. Jego ufne oczka patrzą na nas, zupełnie jakby chciał nam powiedzieć, że on wie — mama i tata zrobią wszystko, by jego nóżki zostały uratowane! Bardzo prosimy, dołącz do naszej walki o cud dla synka. Uciekamy przed amputacją, przed kalectwem. Jeśli nam pomożesz, musi się udać!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!