Zmuszeni jesteśmy zmienić nasze miejsce co oznacza budowę od ,,0"
Musimy zorganizować podłączenie wody dla koni (około 30 tys zł) podłączenie prądu, budowę nowej stajni ( ok 33 tys zł) budowę płotu oraz bramki (co już udało nam się wykonać). Oczywiście pozostają jeszcze bieżące wydatki na siano, słomę, owies, wysłodki, otręby, marchewki, buraki oraz liczne suplementy dla koni, lekarstwa, wizyty weterynarza oraz kowala. Oprócz tego czujemy się oszukani przez Zarząd Zieleni w Krakowie, który każe nam płacić kosmiczne kwoty na użytkownie terenu podczasy gdy była na to zgoda ustna Dyrektora Zarządu Zieleni. Jeśli ktoś chce dowiedzieć się dlaczego spotkał nas taki smutny los prosimy o przeczytanie opisu poniżej. Oczywiście wszystkie wydatki zostaną udokumentowane fakturami. Bardzo prosimy o wsparcie dla nas!
Walczę o konie i własną godność
Początki
Oliwia od dziecka jeździ konno. Uczy się jazdy już jako kilkuletnia dziewczynka, mieszkając na Wybrzeżu. Potem są studia prawnicze w Gdańsku, dziennikarstwo i fotografia w Krakowie. Ale ciągnie ją do koni. Bardzo. Dorabia na Prądniku Czerwonym w stajni POLSADU. Tu konie są od wielu lat. Jest tu instruktorem od 2013 r. Z czasem zdaje sobie sprawę, czym zajmie się w życiu w przyszłości. Jest też technikiem weterynarii. Nie dla niej nudna praca w korporacji. To jedno wie na pewno.
Jest 2018 rok. Pojawia się okazja. Stajnia na Prądniku Czerwonym w okolicy Ronda Barei może przestać istnieć. Dotychczasowa dzierżawca Centrum ogrodnicze POLSAD i jego szefowa Jadwiga R., proponuje jej przejęcie części swojego biznesu - stadniny. Mają się dogadać w sprawie tzw. podnajmu i czynszu za obiekt należący do miasta. Wstępnie umawiają się na jakieś 4000 - 5000 zł miesięcznie.
Oliwia jest pełna energii i zapału. Musi jednak organizować wszystko prawie od zera. Odkupuje boksy dla koni, część ogrodzenia, budkę stróża, wiatę na siano, budynek z węzłem sanitarnym i dwa „polsadowskie” konie: Efektora i Mi-Ogiego. Tego pierwszego ratuje przed oddaniem na rzeź. Bierze kredyt. Kupuje kolejne konie: Torkiena, Szarika, Lilę. Później dołączają też do stada: Wizja i Sambar. Ma już także swojego ukochanego - Elanusa od którego bierze nazwę jej pierwszy wymarzony „biznes” – Ośrodek Jazdy Konnej (OJK) „Elanus”. Choć wydaje się to niemożliwe, konie zostają na Prądniku, z którego miały bezpowrotnie zniknąć. Stadnina działa. Wszystko zaczyna się pomału układać. Wielu pasjonatom jeździectwa i miłośnikom koni spada kamień z serca.
Nowy Ośrodek
Współpraca z POLSAD-em szybko okazuje się nie tak wspaniała jak w początkowych ustaleniach. Opłaty za podnajem obiektu i terenu (jak się potem okazuje bezprawnym)
w praktyce urasta do prawie 10 tys. miesięcznie, wliczając w to opłaty za media: zimną wodę
i prąd. Ale Ośrodek działa. Jest nowe logo, reklama, strony w mediach społecznościowych, zajęcia z hipoterapii, jazdy sportowe, wyjazdy w teren na koniach, święta stajenne, warsztaty dla dzieci itp. Widać, że ktoś nowy i pełen zapału „wziął stadninę”. W „podzięce” przy tej wysokości płaconego czynszu, poprzedni dzierżawca stajni - Jadwiga R, nie pozwala nawet zamontować na płocie niewielkiej reklamy nowego Ośrodka. Ot, drobnostka, na którą Oliwia macha ręką, ale dziwi się, że tak jest.
Comiesięczne opłaty są jednak nieubłagane. Horrendalnie wysoki czynsz za podnajem płacony każdego miesiąca pozwala jedynie „Elanusowi” na przetrwanie, ale nie wydaje się na dłuższy czas do zaakceptowania. W końcu kolejnego roku, Oliwia już poważnie zastanawia się jak „udźwignąć” tak wysoką stawkę za podnajem obiektu od POLSADU. Pojawia się jednak jakieś światełko w tunelu…
Klub
Pani X pojawia się w stajni prowadzonego przez Oliwię Ośrodka, jako zwyczajny klient zainteresowany jazdą konną. Z czasem zaczyna pomagać w stajni, jako wolontariusz, ale już
z pewnością z ukrytym planem przejęcia biznesu i pomysłu na prowadzenie takiej działalności. Jako osoba uczciwa i ufająca ludziom - Oliwia, wierzy jednak w dobre intencje życzliwej „nieznajomej”.
W październiku 2019r. Pani X, proponuje Oliwii założenie stowarzyszenia jeździeckiego, obiecując na wspólnym spotkaniu, z przyszłymi członkami stowarzyszenia oraz mamą Oliwii - Izabelą, że nic się nie zmieni w dotychczasowej działalności stajni a będzie o wiele lepiej, ponieważ ze swoimi znajomymi, będą jej pomagać. Niestety nowi znajomi, nie pozwalają Oliwii przyłączyć do Stowarzyszenia członków jej rodziny ani przyjaciół, czego Oliwia bardzo chce. Członkami stowarzyszenia zostają znajomi Pani X, w tym jej kolega - Pan Y
Powstaje Jeździecki Klub Sportowy (JKS) „Elanus” będący Klubem Sportowym, którego Oliwia zostaje zwykłym członkiem. Nie jest świadoma następstw tego wydarzenia. Nowi „przyjaciele” wmawiają jej, że nie będą mogli w przyszłości, jako to Stowarzyszenie wydzierżawić terenu, wówczas gdy ona będzie w składzie zarządu. Pani X. sprytnie udaje serdeczną przyjaciółkę mówiąc, że chce stworzyć miejsce przyjazne dla zwierząt i ludzi.
Nękanie
Trwa pandemia koronawirusa. Jednak ośrodek funkcjonuje. Oliwia myśli – „jakoś przetrwałam, może nie będzie tak jak z wieloma innymi firmami, który musiały zamknąć działalność i pozwalniać pracowników”.
W lipcu 2020 r.Pani X wraz z panem y oraz jednym z krakowskich samorządowców proponują Oliwii jako zarząd Stowarzyszenia - działalność charytatywną w stajni - co odbiera jako upokorzenie i szczyt bezczelności z ich strony. Proponują jej działalność z jej końmi, na które zaciągnęła m.in. 40 tys. złotych kredytu, by zorganizować i prowadzić tu działalność OJK „Elanus” od marca 2018r. Czuje się jakby ktoś właśnie „napluł” jej w twarz. Oliwia nie godzi się na takie działanie. Jest ono dla niej ewidentną próbą wykorzystania i oszukania.
W następstwie tego zostaje zaraz potem (w sierpniu 2020 r.) usunięta ze Stowarzyszenia.
Rozpoczyna się następny etap próby pozbycia się jej samej oraz koni z obiektu i terenu. Za sprawą członków Stowarzyszenia JKS zarówno ona, jak i jej pracownicy są wielokrotnie nękani psychicznie, także przez zawiadomienia oraz nasyłanie kontroli różnych Instytucji (Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, Powiatowy Inspektorat Weterynarii, Policji). Jest to spowodowane prawdopodobnie zazdrością i złośliwością Pani X., której nie udała się próba szybkiego przejęcia Ośrodka i obiektu przez Stowarzyszenie.
Z grupą przyjaciół i rzeszą wolontariuszy Oliwia jednak nie daje za wygraną. Zarząd Zieleni Miejskiej pozwala jej prowadzić nadal działalność w obiekcie do czasu rozpisania przetargu. Obiecuje pozytywne rozwiązanie sprawy po zapoznaniu się z faktami dotyczącymi konfliktu z sierpniu 2020r. Na jakiś czas problemy udaje się oddalić. Nawet odcięcie wody pitnej zwierzętom oraz prądu do obiektu stajni przez panią Jadwigę R. (jesienią 2020r.), nie przerywa działalności Ośrodka. Z pomocą proboszcza pobliskiej parafii oraz wiceprezydenta Krakowa, udaje się przetrwać ten trudny czas a przed zbliżającą się zimą dostarczyć wodę
i prąd ponownie do Ośrodka i to już z przyłączem subliczników do mediów. Teraz okazuje się, że miesięczny „haracz”, który Ośrodek płacił od kilku miesięcy POLSADOWI (za wspomniane media) w wysokości 2000 zł miesięcznie, maleje do normalnej kwoty adekwatnej do poboru mediów, czyli ok. 300 zł miesięcznie. Oliwia nie idzie z tym jednak do sądu, choć wie, że nadpłaciła Jadwidze R. kilkanaście tysięcy złotych. Cieszy się, że udało się w końcu wywalczyć normalne opłaty i przyłączyć media.
Bez epilogu
W lipcu 2021r. mija rok od rozpoczęcia konfliktu Oliwii z Klubem Sportowym JKS. Oliwia startuje w przetargu, który został w końcu po wielu miesiącach ogłoszony. Merytoryczna oferta, przygotowana wspólnie z krakowskimi naukowcami, znającymi wyjątkową wartość przyrodniczą terenu Ośrodka, gdzie występuje m. in. chrząszcz pachnica dębowa, wiele chronionych gatunków ptaków, żyją zające i lisy, rosną też wiekowe drzewa, wydaje się nawet nie zainteresować Zarząd Zieleni Miejskiej. Przez brak 2 dokumentów, (które można było uzupełnić na miejscu) - przetarg zostaje unieważniony. Wydaje się,
że miasto w ogóle nie ma zamiaru wydzierżawić tego terenu, bo warunki obligujące do olbrzymich remontów obiektu oraz rzekomo „minimalny” czynsz za dzierżawę budynku
i terenu, nie są przez nikogo do zaakceptowania. Na drugi przetarg z identycznymi warunkami - nie ma już oferentów.
Oliwia wie, że przeszła gorzką lekcję życia. Obiecuje sobie, że już nigdy nie popełni tych samych błędów i z pewnością trudno będzie jej komuś zaufać. Wie, że część faktur za elementy wyposażenia stajniPani X. - wzięła „na Klub” a teraz żąda oddania część wyposażenia. Są to m. in.: faktury opłata za czynsz, faktury za kupno boksów, szatni
z wyposażeniem, ogrodzenia, budynku WC, domku stróża itd. Oliwia zapłaciła za nie gotówką, z własnych pieniędzy do ręki Pani X., bez żadnego potwierdzenia. Nigdy nie upoważniała też Pani X, do pobrania faktur za części wyposażenia i obiekty na rzecz Stowarzyszenie JKS. Teraz wie, że było to zaplanowane przez Panią X, aby w przyszłości mogła twierdzić, że są to elementy w posiadaniu Stowarzyszenia.
W czwartek 22 lipca 2021r. na organizowaną przez Oliwię coroczną półkolonię dla dzieci „Warsztaty w siodle” przychodzą panie z krakowskiego Kuratorium Oświaty z zapowiedzianą kontrolą oraz… kolejnym donosem.PaniX. Same, tak jak wielu przyjaciół stajni, nie mogą zrozumieć jej intencji i dziwią się, ktoś kto mają swoje życie i pracę zawodową, może komuś drugiemu utrudniać tak atrakcyjnie zorganizowany wypoczynek dla dzieci, blisko centrum miasta. Kontrola, jak wszystkie poprzednie wypada pomyślnie.
Ten konflikt dotyczy nie tylko Oliwii. Przez Panią X. i Stowarzyszenie JKS bardzo dużo stresu ponoszą pracownicy Ośrodka, którzy skarżą się na uporczywe nękanie, donosy, kontrole różnych instytucji, co generuje kłopoty zdrowotne. Cierpią na tym zapewne również klienci, miłośnicy Ośrodka, konie i inne zwierzęta mieszkające w stajni, które odczuwają nasze problemy zdrowotne a także organizacyjne od wakacji ubiegłego roku. Choć Pani X. nie mieszka na Prądniku Czerwonym, to dużo tu zmieniła. A pewno życie wielu ludzi, momentami zamieniając je w piekło. Oliwia i jej przyjaciele wiedzą, że muszą stawiać czoło Jeździeckiemu Klubowi Sportowemu (JKS) Elanus, który faktycznie jest nieobecny
w obiekcie i nie wykazuje nim żadnego zainteresowania od lata 2020 r. Nie posiada też własnych zwierząt ani kadry. Za to zbliżoną nazwą do Ośrodka Jazdy Konnej (OJK) Elanus, posługiwaniem się tym samym logo w nazwie i zdjęciami koni należących do Oliwii na portalach internetowych, z pewnością wprowadza w błąd potencjalnego klienta chociażby zbiórką pieniędzy na stajnię i konie… które nie należą do JKS….
I na zakończenie tej historii, która jednak nie ma końca, należy dodać, że teren ten służy lokalnej ludności, a przede wszystkim dzieciom i młodzieży, dla której alternatywą na siedzenie ze smartfonem w ręce, staje się jazda konna, która często przeradza się
w pasję…Dzieci i młodzież, spędzają na tym terenie niemalże całe dnie, opiekując się końmi, czyszcząc je, karmiąc, pomagając sprzątać boksy. Obcowanie ze zwierzętami i przyrodą
w takim miejscu, jest unikatowe w skali Krakowa. W czasie kolejnych fal pandemii koronawirusa, dla wielu nastolatków było to jedyne miejsce do którego mogli tak zwyczajnie przyjść…Jest to swoista oaza odpoczynku.
Co nam pozostaje? Niepewność o jutro, o losy stajni, zwierząt i tego miejsca, które kochamy
i chcemy by istniało. Tak po prostu. Dla stada naszych koni, naszych kóz, naszych dzieci, naszych pasji i naszego odpoczynku od codziennych trosk. Z daleka od ludzi, którzy chcą tego tylko dla czystego zysku, z nieczystych intencji.
Pani Oliwia Ciosk - Zagajewska – właścicielka firmy Cavalli, Oliwia Ciosk-Zagajewska prowadzącej Ośrodek Jazdy Konnej (OJK) Elanus przy ul. Dobrego Pasterza 121 w Krakowie. Zaczęła jeździć konno w wieku 4 lat. Mając 24 lata, ukończyła kurs na instruktora jazdy konnej w Olsztynie. Ponadto ukończyła kurs pierwszej pomocy przedweterynaryjnej, a także pomocy dzikim zwierzętom, kurs fizjoterapii i masażu koni pierwszego stopnia oraz instruktora rekreacji ruchowej. Ze stajnią przy ul. Dobrego Pasterza 121 jest związana od
2013 roku, odkąd zaczęła pracować w firmie Polsad sp. z o.o., jako instruktor jazdy konnej. Na stanowisku tym przepracowała w firmie 5 lat. Kiedy dowiedziała się, o rezygnacji Polsadu z prowadzenia stajni, postanowiła podjąć to wyzwanie sama, wydzierżawiając od firmy teren w 2017 roku. W tym celu zakupiła konie. Również te, które miały iść na rzeź. Zaciągnęła tym samym kredyt dla przedsiębiorców rozpoczynających działalność gospodarczą, zakładając firmę Cavalli. Konie od dzieciństwa są jej pasją. Pomimo ukończonych studiów (dziennikarstwo) na Uniwersytecie Papieskim w Krakowie a także na Uniwersytecie Gdańskim (prawo) oraz studiów podyplomowych na Uniwersytecie Jagiellońskim (mediacje sądowe), to właśnie z końmi związała swoją pracę zawodową. Dlatego też, jeszcze podczas studiów, uzyskała zawód technika weterynarii, który pozwolił jej
z większym doświadczeniem i świadomością zaopiekować się posiadanymi zwierzętami. Prowadzenie stajni, nauka jazdy konnej, prowadzenie hipoterapii, pozwala jej na połączenie pasji i miłości do zwierząt
z umiejętnościami nabytymi podczas nauki na uczelniach, jak i zdolności organizacyjne, związane
z zarządzaniem. Jako zawodniczka brała udział w licznych towarzyskich zawodach jeździeckich (m.in. skokach przez przeszkody).
W tym momencie jesteśmy zmuszeni zbudować wszystko od tak zwanego ,,0". Dodatwo Zarząd Zieleni Miejsiej, który niestety nas oszukał meczy nas pozwami o korzystanie z terenu a tak naprawdę to poszkodowni jesteśmy my...Kto zwara uwage na szarego obywatela jak za tym stoi Dyrektor budujący parki i pływalnie?
Musimy zorganizować podłączenie wody dla koni (około 30 tys zł) podłączenie prądu, budowę nowej stajni ( ok 33 tys zł) budowę płotu oraz bramki (co już udało nam się wykonać). Oczywiście wszystkie wydatki zostaną udokumentowane fakturami. Bardzo prosimy o wsparcie dla nas!
W marcu b.r. Oliwia wynajęła kancelarię prawną, aby reprezentowała interesy OJK Elanus i prowadzącej go firmy Cavalli a także założonego w grudniu 2020 r. własnego stowarzyszenia: Stowarzyszenia Jeździeckiego Elanus (SJE). W nadziei, że sprawiedliwość wreszcie zwycięży…
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej: