Dwa małe kotki w ciemnym pojemniku, patrzące w kamerę.

Kocia rodzinka ze stryszku

528 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłaciło 11 osób w ciągu 4 dni.
Wpłać terazUdostępnij
 

Pod naszą opiekę trafiła kocia rodzinka: mama i cztery malutkie kociaczki. 

Otrzymaliśmy informację, że na jednej z działek ROD, na strychu, okociła się kotka. Pojechałyśmy w sobotę wyłapać rodzinkę. Sytuacja wydawała się prosta - kotka nie jest dzika, maluchy około miesięczne na strychu, co może pójść nie tak? Szybka akcja i cieszymy się z wolnej soboty. Nic bardziej mylnego :)

Strych okazał się być na tyle niski, ze można było się tam praktycznie tylko czołgać! Gorąc, wystające z dachu i podłogi gwoździe, drzazgi i resztki zaschniętego betonu. Do czołgania teren idealny :)

Malutka, drobna mama dała się szybko złapać. Piękna, długowłosa koteczka dzielnie opiekowała się i nawoływała maluszki.

Trzy kociaczki dosyć szybko wyszły z zakamarków podążając za głosem mamy. 

Spójrzcie jakie piękne maluchy! Oczka mają jeszcze niebieskie, mało o życiu wiedzą ale, że trzeba chować się przed człowiekiem wiedziały doskonale. Jeden, najbardziej odważny ciągle na nas syczał :)

Trójka trochę przestraszonych maluszków, zakurzonych i brudnych była już bezpieczna. Z czwartym, ostatnim kociakiem był duży problem! Schował się w najciaśniejszy zakamarek strychu, nie było szans go wyciągnąć. Mogłyśmy dotknąć go po omacku dłonią ale nie było możliwości go wyjąć. Kotek nie zaklinował się, po prostu przerażony siedział w najciemniejszym kąciku i udawał, że go nie ma :( Z powodu bardzo niskiego stropu nie dało się użyć piłki do drewna czy łomu do wyłamania deski chociaż i tego próbowałyśmy.

Na różne sposoby starałyśmy się zachęcić kociaka do wyjścia, kotka go nawoływała ale maluszek był mocno przestraszony. Pierwszy raz miał konakt z człowiekiem i nie wiedział czy może mu zaufać.  W sumie to mu się nie dziwię...

Po 9 godzinach całej akcji wyłapywania kociej rodzinki byłyśmy już mocno zaniepokojone. Maluch nie miał zamiaru wyjść a nie mogłyśmy zostawić go na pastwę losu! Małgosia postanowiła delikatnie i z najwyższą ostrożnością skuć kawałek cegły, żeby dostać się do malucha. I udało się! :)

Oto i on :)

Kocia rodzinka jest w komplecie pod naszą opieką :)

Założyłyśmy tę zbiórkę na potrzeby kociąt i matki. Jako Fundacja działająca pro bono nie otrzymujemy żadnego wsparcia finansowego :( Pomagać możemy tylko dzięki środkom z bazarków, które robimy same oraz dzięki datkom ludzi o wielkich sercach :)

Kocia rodzinka potrzebuje na już: żwirku, wysokomięsnego jedzenia dla karmiącej mamy, podkładów dla kociąt.

W najbliższym czasie: jedzenie dedykowane dla kociąt, odrobaczanie całej piątki, szczepienia, przegląd weterynaryjny, sterylizacja mamy i czwórki dzieciaczków.

Bardzo prosimy Was o pomoc dla kociej rodzinki!  

Dziękujemy :) 

528 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłaciło 11 osób w ciągu 4 dni.
Wpłać terazUdostępnij
 

Wpłaty: 11

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Kasia - awatar
Kasia
10
FUNDACJA KOCIA OSTOJA - awatar
FUNDACJA KOCIA OSTOJA
100
Alicja Nelke - awatar
Alicja Nelke
50
Kasia - awatar
Kasia
20
Ewelina - awatar
Ewelina
50
Marta - awatar
Marta
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Iwona - awatar
Iwona
28

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij