Walka z białaczką

Witam

Mam na imię Artur, mam 22 lata.

W październiku 2016 roku dostałem diagnozę białaczka limfoblastyczna. To było jak grom z jasnego nieba. Moje życie uległo radykalnej zmianie.

Od razu rozpoczęto chemioterapię, a następnie szukano dawcy szpiku.

Po chemioterapiach miałem liczne powikłania tj. pogorszenie słuchu, uszkodzenie wzroku, perforacja jelita cienkiego, kłopoty z jamą ustną i grzybicą w organizmie, uszkodzenie wątroby, spadek masy ciała o 20 kg.

Po tym wyczerpującym okresie zostałem przygotowany do przeszczepienia szpiku kostnego, dawcą całe szczęście mogła zostać moja siostra.

Przed przeszczepem przeszedłem bardzo silną radio i chemioterapię w Bydgoszczy.

W miejsce białaczki weszła druga choroba przewlekła Przeszczep przeciwko gospodarzowi GVHD (graft).

 Od GVHD mam głuchotę obu uszną, szumy i piski w lewym uchu, zespół suchego oka, suchą skórę, kserostomię, polineuropatię, nalot grzybiczy na języku, paradontozę pobiałaczkową oraz twardzinę skórną jak i niedoczynność kory nadnerczy.
 Obecnie jestem półtora roku po przeszczepie i ciągle jest mnóstwo efektów ubocznych leczenia.

Leczenie jest bardzo drogie tak samo jak cotygodniowe wyjazdy do innych miast na badania jak i konieczność chodzenia prywatnie do różnych specjalistów. Same leki które widać na zdjęciu kosztują ok 1000 zł miesięcznie.

Z góry dziękuję za każdą wysłaną złotówkę oraz SMS.

Za wpłaty ludzi dobrej woli bardzo dziękuję