Pomóż Panu Edwardowi przeżyć.

Hej, wierzę w siłę internetu i mam nadzieję, że to pójdzie jak najdalej gdzie się da. Jestem Kornelia i wczoraj zostałam zaczepiona przez starszego Pana tuż przy Galerii Bałtyckiej w Gdańsku. Pan był bardzo miły i sprawiał wrażenie zakłopotanego i zawstydzonego całą sytuacją, po wysłuchaniu okazało się, że 72 letni Pan Edward prosi o pomoc. Miał przy sobie całą dokumentację medyczną z której wynikało, że miał między innymi przeszczep nerki w Kielcach i od tamtej pory nie może w pełni funkcjonować. Pomimo powagi sytuacji był bardzo pogodny. Mówił, że jego żona zmarła 12 lat temu na nowotwór piersi a syn był narkomanem i zmarł 7 lat temu w wypadku. Jego wnuczki nie mówią po polsku, mieszkają w Niemczech. Został również okradziony w postaci wzięcia w jego imieniu tzw. chwilowek. Nie ma nikogo bliskiego, kogoś kto mógłby mu pomóc. Nie wiedział nawet o co prosić, był bardzo zdziwiony, że ktoś chce mu pomóc. Zaproponowałam zakupy spożywcze na tyle ile mogłam sobie pozwolić. Pan Edward ma ścisłą dietę przez operację i ze względu na leki, które musi zażywać codziennie, a jego emerytura wynosi zaledwie 828,83 złotych + 200zl za to, że Pan posiada orzeczenie o pierwszym stopniu niepełnosprawności i za taką kwotę musi przeżyć, opłacić rachunki, receptę na listę leków. Pękło mi serce. Cel nie jest konieczny, ważne żeby było to cokolwiek co pozwoli chociaż przez chwilę zapewnić temu człowiekowi spokój. Nie mogę pozwolić sobie na to, aby pomóc Panu Edwardowi w pełni dlatego założyłam tę zbiórkę (na którą oczywiście wyraził zgodę), żeby chociaż na parę miesięcy mógł żyć bez obawy o to jak przeżyje. Pieniądze będą przeznaczone na leki, zakupy spożywcze, odzież oraz obuwie (ponieważ Pan Edward nie posiada ich praktycznie w ogóle), terapię z racji tego, że w ostatnim czasie pojawiają się u owego Pana myśli samobójcze.

Proszę, udostępnij.