FUNDACJA PRZYJACIELE PALUCHA
Z przykrością informujemy, że wczoraj odszedł Moris.
Jego śmierć była bardzo niespodziewana. Moris nie wybudził się z narkozy po zabiegu sanacji - okazało się, że chorował na nowotwór płuc, który nie dawał żadnych objawów.
Był to pies niezwykle inteligentny, ale również bardzo skrzywdzony przez człowieka… Każdego dnia uczył nas pokory, cierpliwości i zrozumienia. Ten iście królewski pies rządził twardą łapką. Miał swoje humorki, jak każdy z nas i potrafił stanowczo pokazać, że coś mu się nie podoba. Moris zostawił po sobie ślad w życiu wielu osób (i nie mowa tu tylko o śladach ząbków). I właśnie takiego go kochaliśmy i zawsze będziemy kochać 🤎
Patrzymy na jego uśmiechnięte zdjęcie i tęsknimy za tym cwaniakiem. Wiemy, że nie ma i nigdy nie będzie drugiej takiej czekoladki 💔
Ostatnie dwa lata Moris spędził w hoteliku pod Łodzią, gdzie żył pełnią życia i w końcu zaznał spokoju. Mógł mieć przed sobą jeszcze wiele pięknych lat, ale niestety choroba chciała inaczej. Cieszymy się, że odszedł szczęśliwy, mając swoją ukochaną ciocię Karolinę obok.
Dziękujemy Wam za wsparcie Morisa.
Julia
Na zdrowie Tangerito
Asia
Dla psynka Tangerinka i jego nowego kumpla Morisa :)
FUNDACJA PRZYJACIELE PALUCHA - Organizator zbiórki
Dziękujemy <3
Grazyna Krasinska
Licytacja #72 i licytacja #57
Sebastian, aukcja 29
Licytacja nr 29
Zuzia :)
Kochany Morisku, żyj nam szczęśliwy i hasaj po łąkach ❤️