Kochani, i znów pomoc potrzebna...
Lusia jest niewątpliwie domową, oswojoną kotką. Jak więc znalazła się zupełnie sama w środku lasu? Nie wiemy. Ale pomoc nadeszła w ostatniej chwili. Wychudzona i zmarznięta kotka natrafiła na rodzinę spacerowiczów, a ci nie pozostali obojętnie i zabrali ją ze sobą. I tak Lusia trafiła do domu tymczasowego.
Lusia ma ok.8 miesięcy, ale jest tak drobna i szczuplutka, że wygląda na jeszcze młodszą. Pierwsze dni w nowym dom po prostu przespała, wstając tylko na krótkie posiłki i skorzystanie z kuwety (co robi bezbłędnie). Dopiero zaczyna docierać do niej, że jest bezpieczna i już nigdy nie będzie głodna.
Lusia została odrobaczona i niebawem będzie zaszczepiona. Niestety już podczas pierwszej wizyty u weterynarza zauważono szmery w jej sercu. Ze sterylizacją musimy więc poczekać. Lusia potrzebuje dalszej diagnostyki (w tym ECHO SERCA) i być może leczenia, żeby przygotować ją do zabiegu. Może też potrzebować opieki anestezjologa podczas narkozy, a to dodatkowe koszta.
Lusia potrzebuje dobrej jakości, odżywczej karmy i żwirku. Potrzebuje badań (krwi i serca). Potrzebuje szczepienia i sterylizacji. To konkretne koszta. Ale też konkretne pierwsze kroki, żeby postawić Lusię na cztery łapki i dać jej start w nowe, lepsze życie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!