Potraktowana jak śmieć

Rok życia w niewoli, lata przedmiotowego traktowania. Sonia przez całe swoje życie rodziła miot za miotem, będąc uprzedmiotowioną do granic możliwości maszynką do zarabiania pieniędzy.  Na starość przestała przynosić dochody, więc została oddana jak niepotrzebny przedmiot osobie, która skazała ją na życie niegodne żadnej istoty. Przez rok nie wychodziła z domu, załatwiając swe potrzeby gdzie popadnie. Co czuła ta krucha istota pozostawiona sama sobie w stanie rażącego zaniedbania? W stanie nieleczonej choroby, codziennie borykająca się z nieustającym bólem? Sonia została odebrana na mocy zrzeczenia. Zaniedbana do granic możliwości, w stanie psychicznego i fizycznego wyczerpania. Skołtuniona  sierść, rany na skórze i zęby w stanie dramatycznym. Apatyczna, z przerażeniem w zrozpaczonych oczach, wzdrygająca się na każdy gest człowieka. Wymaga pilnej diagnostyki, leczenia i ewentualnej kastracji przy braku przeciwskazań zdrowotnych.  Aktualnie już bezpieczna, jednak z długą drogą przed sobą, prowadzącą do odzyskania zdrowia i pełni sił. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, lecz udać się to może wyłącznie z Waszą pomocą . Wspólnymi siłami łatwiej jest ratować zwierzęta. Łatwiej też je ratować bez poczucia ograniczeń finansowych i strachu związanego z niemożnością udzielenia kompleksowej pomocy. Jesteśmy pewne, że uda nam się wspólnymi siłami  zbudować tej kruszynie życie od nowa. Że w momencie kiedy wyleczona i wolna od bólu  będzie gotowa zamieszkać w troskliwym domu, każdy z Was będzie czuł, że miał w tym swój udział. Udział w zbudowaniu na nowo życia tej przepięknej suni.