Od dziecka marzyłem o własnym samochodzie. Wyobrażałem sobie, jak przemierzam drogi, czując wiatr we włosach i wolność, jaką daje podróż. Jednak życie często pisze własne scenariusze, a moje marzenia musiały ustąpić miejsca rzeczywistości.
Mój tata zachorował. Diagnoza spadła na nas jak grom z jasnego nieba, zmieniając wszystko. Z dnia na dzień musiałem dorosnąć szybciej, przejmując na siebie obowiązki, na które wcześniej nie byłbym gotowy. Choroba taty pochłonęła większość naszych oszczędności. Koszty leczenia, dojazdy do szpitala, specjalistyczne terapie – wszystko to obciążało nasz domowy budżet.
W tej trudnej sytuacji zdałem sobie sprawę, że samochód to nie tylko marzenie, ale przede wszystkim konieczność. Mój tata potrzebuje regularnych wizyt u lekarza, a dojazd komunikacją miejską jest uciążliwy i czasochłonny. Chcę być dla niego wsparciem, móc zawieźć go na wizyty, zapewnić mu komfort i bezpieczeństwo. Samochód dałby mi możliwość szybkiego reagowania w nagłych sytuacjach, a także ułatwiłby codzienne funkcjonowanie.
Dlatego tak bardzo potrzebuję tych pieniędzy. Wymarzony samochód to dla mnie nie tylko środek transportu, ale symbol nadziei i możliwości. To szansa na poprawę jakości życia mojego taty i na zapewnienie mu opieki, na jaką zasługuje. To także dowód na to, że nawet w najtrudniejszych chwilach można znaleźć siłę, by walczyć o marzenia i bliskich
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!