Cześć wszystkim miłośnikom mruczków!
Każdy z nas słyszał historie o ludziach, którzy w brutalny sposób pozbywają się młodych kotków, porzucając je w rowach, przy drogach, lub jeszcze gorzej.
Taki los spotkał te trzy kociątka. Znalazłam je zmarznięte i głodne, w kartonie leżącym na skraju lasu. Ich ciche wołanie o pomoc nie pozwoliło mi odejść bezczynnie. Zabrałam je do domu, ogrzałam, nakarmiłam.
Chciałabym znaleźć dom dla chociaż jednego z nich, ponieważ moja sytuacja materialna nie pozwala na utrzymanie aż tylu kotów. Zanim jednak znajdą się nowi opiekunowie, kotki potrzebują wizyt u weterynarza. Wiadomo, odrobaczanie, później sterylizacja i inne tego typu zabiegi kosztują. Nie mówiąc już o kuwetach, karmie itp.
Będę ogromnie wdzięczna za każdy grosz, który przekażecie na ten cel. A jeśli ktoś z Was chciałby przygarnąć kociaka i podarować mu trochę miłości, zapraszam do kontaktu.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!